Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

W ubiegłym tygodniu otrzymałam zaproszenie na spotkanie z Panem Zbigniewem Adrjańskim w dniu 18 listopada 2010 r. z okazji 50-lecia Jego działalności twórczej oraz promocji nowo wydanej książki pt. „Pochody Donikąd”. Ponieważ autor jest mi bliski postanowiliśmy z Andrzejem uczestniczyć w tym Wydarzeniu. Warszawa ul.Hipoteczna 2, Dom ZAIKSu, wieczór. Było to raczej spotkanie towarzyskie, gdyż wszystkie zaproszone osoby znały się znakomicie. Na sali plejada nazwisk znanych w czasach mojej młodości. Wśród nich trzy Panie, których naprawdę nie trzeba przedstawiać, a właściwie trzy diwy polskiej sceny: Lucyna Arska, Janina Jaroszyńska i Sława Przybylska.http://www.youtube.com/watch?v=PwxRvmhzulA

 Panowie ze świata kultury, literatury i muzyki, a także ówcześni Dyrektorzy i Prezesi ZAIKSu np. pan Ryszard Ulicki, Ryszard Rokicki. No i oczywiście, a może przede wszystkim, autor wielu książek, niesłychany gawędziarz, literat, człowiek kochający literaturę słowiańską, a przede wszystkim Jego Rodzinne Kresy Wschodnie – Pan Zbigniew Adrjański.

Spotkanie towarzyskie – wieczór autorski, wspomnienia z Polesia. Urywki Jego „Pochodów Donikąd” czytają Przyjaciele pana Zbyszka: Janina Jaroszyńska, Janusz Wasylkowski , Ryszard Ulicki (autor piosenki „Kolorowe Jarmarki” przebojowo zaśpiewanych przez Marylę Rodowicz),

http://www.youtube.com/watch?v=JojVvFVkQyw  Bohdan Krzywicki, Andrzej Łukaszewski, oraz kompozytor, piosenkarz, autor wielu piosenek i tekstów, bard ówczesnych czasów Pan  Tadeusz Woźniakowski, który znakomicie ilustrował muzycznie występy Kolegów.

Wieczór wspomnień, żartów („nasi sojusznicy Amerykanie i Anglicy i armia czerwona przez nich uzbrojona”,) żarty dotyczące literatury: ” literatura nie ma być prawdziwa, ma być prawdopodobna…”.  Wieczór promocyjny, ale dla mnie przede wszystkim spotkanie literatów przez duże L. Ludzi tworzących i kochających kulturę, współtwórców wielu szlagierów polskiej „muzy podkasanej” jak się mówiło w czasach PRL. Pan Zbyszek w swoim wystąpieniu mówił, dzisiaj nie możemy mówić o muzie podkasanej, dzisiaj na estradzie widzimy wszystko od przełyku do pępka i vice versa. Żarty, atmosfera życzliwości, czar „Wspomnień Poleskich”, nostalgia i nieprawdopodobny humor ludzi, którzy w czasach PRL-u tworzyli kulturę (a była ona wbrew pozorom na bardzo wysokim poziomie, bo to czego nie lubili cenzorzy z miejsca stawało się przebojem lub hitem, jakbyśmy to dzisiaj nazwali). Twórcy Festiwalu w Opolu, Kabaretów, STS-u, wspominający z rozrzewnieniem Prezydenta miasta Opola, dobrego ducha Festiwalu Opolskiego, który dla artystów i dla Festiwalu potrafił wyczarować wszystko…

W tej atmosferze wspomnień, wypominków i aury minionych czasów upłynął nam wieczór, aby przejść w wieczór bilateralnych spotkań towarzyskich przy ciasteczkach i szklaneczce wina. Byłam zauroczona atmosferą, wspomnieniami,  dowcipami, serią zdjęć – slajdów autora z minionych czasów, przy pięknie śpiewanych balladach cygańskich przez żonę muzę Pana Zbigniewa Adrjańskiego (panią Lucynę Arską, jedną z najpiękniejszych artystek) przeplatanych  piosenkami śpiewanymi przez Tadeusza Woźniakowskiego. Tak nam upłynął ten niezapomniany wieczór. Pan Zbigniew Adrjański oraz pani  Weronika Gołębiowska wyrazili zgodę na opublikowanie poniższego tekstu, dotyczącego promocji książki „Pochody Donikąd”, którą z przyjemnością przedstawiam:

„… Zbigniew Adrjański to znany i ceniony, zarówno w kraju, jak i zagranicą, autor książek poświęconych pieśni i piosence polskiej. „Pochody donikąd” to najnowsza książka autora, opisująca czasy PRL-u oglądane  przez pryzmat tekstów popularnych w owym czasie pieśni, piosenek, anegdot i haseł, które zostały pogrupowane w kilkadziesiąt kategorii tworzących „Leksykon nostalgiczno-ironiczny z czasów PRL”. Teksty popularnej twórczości stanowią dla autora punkt wyjścia do opisania swoich własnych wspomnień. „Pochody donikąd” są bowiem przede wszystkim opisem życia codziennego Polaków w okresie Polski Ludowej, zwyczajów i obyczajów charakterystycznych dla PRL-u. Zbigniew Adrjański upamiętnia w książce między innym: Fundusz Wczasów Pracowniczych i związanych z nim kaowców oraz popularne polskie kurorty (m.in. Sopot, Kołobrzeg, Chałupy, Zakopane, Karpacz), artystów polskiej piosenki estradowej, a także pierwsze koncerty rockowe, pierwszy Festiwal Muzyczny w Jarocinie, FAMĘ, Artos, zwyczaj wzywania na dywanik oraz podróżowania autostopem, towarzysza Bieruta, biwaki nad Wisłą, bikiniarzy i wiele innych zwyczajów związanych z życiem codziennym w powojennej Polsce. Obok tych wesołych, utrzymanych w tonie ironiczno-nostalgicznym, wspomnień pojawią się także wspomnienia związane z trudnymi powrotami Polaków po wojnie, z oddziałem generała Andersa, czy też piosenki upamiętniające wydarzenia strajkowe w Gdyni w grudniu 1970 roku. Wspomnienia autora opisane w „Pochodach donikąd” są związane z wieloma zakątkami Polski zarówno tej współczesnej, jak i tej historycznej – np. z Brześciem nad Bugiem, gdzie Zbigniew Adrjański się urodził, ale także z Białą Podlaską, gdzie mieszkał przez pewien czas w okresie II wojny światowej, z Sopotem, gdzie skończył gimnazjum i liceum im. B. Chrobrego oraz z Warszawą, gdzie skończył studia i pracował zawodowo, a także z polskimi kurortami wczasowymi i miastami związanymi z polską piosenką (m.in. Opole, Jarocin) i kulturą (m.in. Kraków). „Pochody donikąd” to bardzo ciekawa pozycja zarówno dla ludzi młodych, którzy mogą się z niej wiele dowiedzieć, jak i dla osób starszych, jako swoista księga pamiątkowa minionego czasu. Polecam wszystkim także ze względu na walory literackie.”

Weronika Gołębiowska

http://www.youtube.com/watch?v=nNrT9ys6-EU

Autor: Zbigniew Adrjański, Tytuł: „Pochody donikąd”, Wydawca: Novae Res, Gdynia 2010, Wydanie: Pierwsze Liczba stron: 404

ISBN: 978-83-61194-22-4

Oczywiście książkę nabyłam i jeszcze nieraz wyjątki będę prezentowała za otrzymaną od autora zgodą na moim blogu.

Dziękuję serdecznie Panu Zbigniewowi Adrjańskiemu i Jego Małżonce za zaproszenie na tak miły wieczór.

reporter Wasza Jadwiga

Oto list Pana Zbigniewa Adrjańskiego otrzymany wkrótce po pięknym wieczorze autora:

Refleksje po wieczorze jubileuszowym

Rozpromieniony świątecznie obecnością tylu sławnych i znakomitych osób (do których i Państwa Szalewiczów zaliczam) na moim jubileuszu 50-lecia pracy literackiej i zawodowej oraz przynależności do ZAIKS-u, który odbył się w dniu 18 listopada br., zapomniałem zupełnie, że miałem coś powiedzieć sympatycznego na temat ZAIKS-u, organizatora mojej uroczystości, stowarzyszenia, do którego należę już pół wieku! W tym celu przygotowałem sobie nawet krótkie przemówienie, które trzymałem w kieszeni. Ale, że lubię gadać sobie z głowy – czyli „z niczego” – zapomniałem o tym przemówieniu i rozgadałem się na zupełnie inny temat. Co gorzej, zapomniałem podziękować oficjalnie Panu Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdanowi Zdrojewskiemu, za odznakę honorową (nr 3892): Zasłużonego dla Kultury Polskiej! Nie wiem, dlaczego tak się stało? Może wzruszenie odebrało mi głos, ale tak być nie powinno! Mam już przecież odznakę dla Zasłużonego Działacza Kultury, Złotą Odznakę za Zasługi dla Warszawy, Złotą Odznakę ZMW, Zasłużonego Opolszczyźnie itd. Nie powinienem zatem tak bardzo się wzruszać i zapominać „języka w gębie”. Być może uważałem ten akt dekoracji za żart i dowcip aktorski, ponieważ pudełeczko z odznaką wręczyła mi nagle, znana z dowcipu właśnie, aktorka i monologistka estradowa – Janeczka Jaroszyńska, która przed chwilą występowała ze mną na scenie. Spojrzałem zatem podejrzliwie na to „pudełeczko” i schowałem machinalnie do kieszeni. I wyszło jakoś nieładnie! Co wzbudziło później liczne uwagi i komentarze na widowni?! W każdym razie, nie chciałem tego i teraz za pośrednictwem blogu pani Jadwigi Ślawskiej-Szalewicz, „Okiem Jadwigi”, bardzo, Panie Ministrze Kultury, dziękuję za pamięć oraz za odznaczenie.

Z poważaniem,

Zbigniew Adrjański

komentarze 22 do wpisu “Zbigniew Adrjański, „Pochody donikąd””

  1. Andrzej

    Wpis uznaję za dowód bardzo godnego reprezentowania tzw. blogosfery ( czyli – także mojej skromnej osoby) w nadzwyczaj dostojnym i zasłużonym gronie. Tak trzyma? ! Pozdrawiam.

  2. Ciotka Pleciuga

    Nooo, moja droga Jadziu! Bywa się w tym wielkim świecie wspaniałych artystów. Tylko mogę Ci pozazdrościć wrażeń artystycznych, literackich i towarzyskich. Ech… Ta Warszawa…
    Ściskam i pozdrawiam!
    🙂

  3. Jadwiga

    Andrzeju,
    starałam sie jak mogłam, reprezentowałam całą blogosfere, uwierz mi!, zachowywałam się jak należy, zdjęć narobiłam aby pokazać wszystkim ten piękny świat ceniący kulturę i słowo, świat literatów, artystów, kompozytorów, aktorów, pisarzy, dziennikarzy, ludzi ciekawych i towarzysko zachwycajacych, pozdrawiam
    j

  4. Jadwiga

    Ciotko Pleciugo,
    reprezentowałam nas wszystkich i zdjęć narobiłam, jak mało pokazałam to mam wiecej. O autorze pisałam na poczatku roku, nawet moje ulubione opowiadanie zamieściłam „O batiuszce co ptakiem latał”, pisałam również korzystając właśnie z Pochodów Donikąd o Powstaniu Warszawskim 1 sierpnia pt” Warszawskie dzieci pójdziemy w bój”, mam jeszcze parę pomysłów, ponieważ mam plenipotencje autora do korzystania z Jego opowiadań. Mam równie długi wywiad z autorem i pewnie ten wywiad zamieszczę. Pozdrawiam,
    Ech Warszawa!
    J

  5. Beata

    Książka wydaje się być szalenie interesująca; co prawda za młoda jestem żeby pamiętać bikiniarzy, Bieruta czy podróże auto-stopem, ale o tym wszystkim się „wie” z przekazów rodziców czy dziadków. Na pewno przy najbliższej okazji książkę tą zakupię. Jadziu, dużo takich miłych spotkań z ciekawymi ludźmi Ci życzę!

  6. Jadwiga

    Beato,
    troche już skorzystałam z Pochodów Donikąd gdy napisałam wpis na 1 Maja, właśnie korzystałam ze wspomnień moich i Pana Adrjanskiego, a później na 1 sierpnia o Powstaniu Warszawskim, Warszawskie Dzieci Pójdziemy w bój, i uważam , że jest to leksykon PRLu czasów mojej absolutnie młodości.
    Nie kupuj, przyślę Ci w prezencie niedługo już Swięta.
    Gratuluję Droga Babciu i Dziadku !

  7. Olek

    Dzień dobry Jadwigo,
    Serdecznie dziękuję za to „ZAPROSZENIE”…
    Czyli, tak wspaniałe podzielenie się wrażeniami z uczestnistwa w spotkaniu…
    Ze wzruszeniem to przeczytałem… (wspomnienia… wspomnienia… m.in. Sopot…)
    No i pomyślałem sobie, że po co ja zawracam głowę ludziom takim jak ks. prof. Jacek.
    On wprawdzie był w czasach PRL-u, ale chyba tylko był, żył ale nie „uczestniczył”…
    Przesyłam serdeczne pozdrowienia, A,

  8. Jadwiga

    Olku,
    serdecznie dziękuję za komentarz, czasy PREL były czasami mojej pięknej młodości durnej i górnej i chmurnej ale wtedy szkoły pokończyłam wystartowałam w swoje dorosłe zycie zawodowe i rodzinne i chciałam najlepiej wykorzystać swój potencjał i możliwości i udało się, przecież nie pracowałam dla PRLu tylko dla ludzi, dla mnie najważniejszy zawsze był człowiek, wyszłam z tego obronna ręką, zrobiliśmy wraz z kolegami duzo, bardzo duzo i właśnie z takimi ludźmi spotkaliśmy się wczoraj, ciekawymi, spełnionymi, którzy wtedy właśnie tworzyli jedną z najpiekniejszych kart kultury Polski, literaci, kompozytorzy, twórcy, aktorzy, piosenkarze, śmietanka aktorska tamtych czasów, tworząca dla nas, młodych i pracowitych, zdolnych i chcących coś zrobić w życiu i ze swoim życiem.
    pozdrawiam
    j

  9. Beata

    Jadziu dziękuję i pracowicie się bierz za robotę zbierania wspomnień swoich i nie tylko i bardzo chcę za rok czy dwa zobaczyć TWOJĄ książę na półkach!

  10. Tadeusz

    Dziękuję bardzo za miłe słowa i zdjęcie oraz serdecznie pozdrawiam.

    Taduesz

  11. jadwiga

    Beato,
    dziekuję za Twoją życzliwość i wiarę we mnie
    pozdrawiam
    j

  12. Jadwiga

    Panie Tadeuszu,
    To dla mnie wielka przyjemność móc przedstawić Pana na moim blogu, pozdrawiam i dziekuję za wszystkie miłe memu sercu piosenki, którymi czarował Pan serca młodych Kobiet ( w tym i moje) oraz za chwile spędzone przy Pana muzyce.
    Jest mi miło poinformować, ze w dniu 4.09.2010 napisałam o Pana występie podczas popołudnia „Spotkanie z Poetami Anińskimi” na którym była obecna a Pan wtedy również uczestniczył w tym spotkaniu. Serdecznie pozdrawiam
    j

  13. Monika

    dzięki za wsparcie. pozdrawiam serdecznie.

  14. AndrzejL

    W imieniu wykonawców spotkania, składam serdeczne podziękowania za miłe i ciepłe słowa o imprezie, gościach i o nas wykonawcach. Pozdrawiam

    AndrzejL

  15. Jadwiga

    Moniko,
    po\zdrawiam serdecznie i trzymaj się!
    j

  16. Jadwiga

    Panie Andrzeju L
    Wieczór był miły i serdeczny, pan Zbigniew jest świetnym Gawędziarzem i to wiedziałam od dawna, natomiast Panstwo wszyscy jesteście pełni poczucia humoru, swady w opowiadaniu dowcipów emanuje z Was sopecjalnego rodzaju aura, która nadaje blasku i to co robicie czytacie, pokazujecie na scenie jest prawdziwe nie jest kiczem i chce sie tego słuchać, patrzeć, wspominać, a przeplatajacy humor jest jak najbardziej na miejscu.
    Moga się od Was uczyć młodsze pokolenia. Dlatego ja z przyjemnościa uczestniczyłam w wieczorze a to co widziałam chciałam jak najwierniej oddać w swoim krótkim opisie.
    Serdeczności przesyłam Wszystkim,Panstwu z podziękowaniem za to co zrobiliście dotychczas oraz prosimy o jeszcze…
    J

  17. jula

    „Mogą się od Was uczyć młodsze pokolenia.”
    Myślę,że tak. bo w tej dzisiejszej gonitwie za niczym zatracamy godność , człowieczeństwo 🙁
    Pozdrawiam! … 😀

  18. AndrzejL

    Dziękuję za tyle ciepłych słów i serdeczności dla nas wykonawców. Ja już wiem, a oni się wkrótce dowiedzą.

    Pozdrawiam

  19. Jadwiga

    Julo,
    zgadzam sie z Toba, w gonitwie zatracamy również siebie, a tego nie powinniśmy robić.
    pozdrawiam
    j

  20. Jadwiga

    Miły Panie AndrzejuL,
    ciepłe słowo zawsze jest dobre gdy go przyznajemy za COS, a ja tak włąsnie myślę i napisałam, za tyle świetnych rzeczy!!!
    Pozdrawiam serdecznie
    j

  21. Andrzej

    Jadziu, świat i serca podbijasz! Uczyć się nam od Ciebie, uczyć! Gratulując- pozdrawiam.

  22. Jadwiga

    Andrzeju,
    Ty jako znamienity Dziennikarz musisz pamiętać takie hasło: Ucząc innych uczymy siebie! Ja tylko chce wnieść trochę innego spojrzenia na nasz świat i pokazać, ze gdy kończymy ileś lat to nie jest to koniec świata i możemy być ciagle aktywni i zyć pełną piersią. Pozdrawiam
    j

Zostaw odpowiedź

XHTML: Możesz używać następujące tagi: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.