Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Zapach i smak

Autor: Jadwiga. 26 komentarzy.

Dzisiaj 1 sierpień, 69 rocznica Powstania Warszawskiego, przypominam mój wpis z dnia 31.07.2010 r

http://www.okiemjadwigi.pl/warszawskie-dzieci-pojdziemy-w-boj/

Dzisiaj pojedziemy na Cmentarz na Wolę – pod Pomnik Polegli Niepokonani, najpiękniejszy z pięknych. Zapalimy świece. Oddamy hołd wszystkim poległym Powstańcom oraz Ludności Cywilnej Warszawy. Jak pamiętamy na Woli zginęło ponad 200 tysięcy ludzi. Pomnik Polegli Niepokonani symbol poranionej Warszawy, najpiękniejszy z pięknych. Wiara ludzi w lepsze jutro.

Tutaj właśnie znajdują się prochy Ojca Joli P. zamordowanego w Alei Szucha, przesiedział  w tak zwanym „tramwaju” kilka dni aby oddać życie tylko dlatego, że był Człowiekiem. Tam zapalimy znicze. Dzisiaj  1 Sierpnia, jak co roku.

 

 

Tylko rano jest tak pięknie w ogrodzie. Kwiaty pachną i nie ma jeszcze upału. Kolorowo, cicho, urzekająco.

Kocham ogród letni gdyż wtedy tylko jest upojny. Korzystają z tego pszczółki, bąki, a nawet komary. Choć tych jakoś nie za wiele. Co prawda opryskałam ogród wokół tarasu płynem przygotowanym z bergamoty, czosnku i pokrzywy, trochę zapachniało inaczej alo udało się, i całą niedzielę spędziliśmy spokojnie na tarasie. Stawiła się cała rodzina.  Było miło, i to bardzo, zresztą miałam zabronione robienie czegokolwiek, miałam tylko siedzieć i kontemplować radować się, że przyjechali w odwiedziny znienacka ze wszystkim co było potrzebne do lunchu. No wiec siedziałam jak matrona, prawie nie oddychałam aby nie ulotniła się ta wspaniała atmosfera pomocy dobroci i wzajemnego zrozumienia dzieci, wnuków, rodziców i dziadków a także pradziadka. Żartom, śmiechom nie było końca, zaś po pysznym lunchu wszyscy ucięli sobie sjestę każdy według własnego upodobania i potrzeb. Zapanowała cisza… trwało to niedługo, tym niemniej odprężeni wyluzowani gotowi do kolejnego tygodnia późnym wieczorem rozjechali się do swoich domów. I jak tu nie cieszyć się z niespodziewanej wizyty przygotowanej w każdym calu?

Nie martwcie się, dochodzę do zdrowia i równowagi po ostatnich przeżyciach, tym niemniej zawsze mi raźniej na sercu gdy otrzymujemy takie kochane wsparcie. A na zakończenie kilka aktualnych zdjęć ogrodowych, niestety zapachu nie mogą wam pokazać, musicie sobie wyobrazić i te motyle, które przylatują do kwitnących krzewów motylich, Budlei Davida. Floksy, lavatera , lwie paszcze, begonie królewskie i wiecznie kwitnące, liliowce, lilie tygrysie, kosmos, wilec, groszek cały ogród ukazuje swoje letnie piękno. Podziwiajcie, zapraszam.   

W taki piękny letni upalny dzień najlepiej smakuje mus owocowy z niewielką ilością makaronu podany na tarasie. Mus robię z kilku rodzajów owoców w malakserze, miksuję wstawiam do lodówki, schładzam i podaje z makaronem ugotowanym al dente, przelanym wodą na zimno. Pycha, kto lubi może do musu dodać śmietanę, jogurt, cukier, ja lubię smak owoców wiec wszelkie dodatki dla mnie są zbędne, pozdrawiam wszystkich i zapraszam na lunch do ogrodu.

Wasza Jadwiga

komentarzy 26 do wpisu “Zapach i smak”

  1. Beata

    Twoja opowieść i zdjęcia jakoś mi przypomniały wiersz Jana Kochanowskiego; on docieniał uroki ogrodu i jak widać przez wieki nic sie nie zmieniło! Miłego leniuchowania może nie pod lipą ale wśród kwiatów! A wiersz dla przypomnienia:
    Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!

    Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,

    Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie

    Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

    Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,

    Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.

    Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły

    Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.

    A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,

    Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie

  2. Azalia

    Jadziu, jak miło czytać taki pogodny, radosny post. Piękny jest Twój ogród, a rodzina dba o Ciebie i w tym jest cały urok. Gdy jest miłość, szacunek, pomoc, to szybko powraca dobre samopoczucie i zdrowie. Pozdrawiam Cię serdecznie.

  3. Helena

    Ale rodzina uprzedziła chociaż godzinę wcześniej, że się zwali w takiej ilości? Bo u moich górali nigdy nie wiedziałam, czy jak siądziemy do grilla w szóstkę, to nie wstaniemy w piętnastkę… I goście nie byli zazwyczaj tacy mili żeby przywieźć wałówkę ze sobą, tylko zaczynało się nerwowe przetrząsanie zamrażalnika, czy jakaś kiełbasa albo kaszanka się nie uchowała… Zawsze się zastanawiałam, czy wolę taki spontan, czy jednak zaplanowane spotkania. I do dziś nie wiem…:)
    Pozdrawiam

  4. kasia

    Jadziu ogród cudny, a pomysł z mieszanką na komary podkradam – jeśli jest faktycznie coś tak banalnie prostego na komary, to mój Andrew Cię ukocha! Zapraszam do udziału w konkursie – Pochwal się plonami!

    Dołączam się do Ciebie w myślach podczas spaceru na Cmentarz na Woli. Ściskam K

  5. An-Ula

    Wspomnienie o tamtych trudnych 63 dniach….. Ogród śliczny, wizyta bliskich budująca i napewno działająca jak najskuteczniejszy balsam. Zamiast musu pijamy kaktail owocowy na maślance: wszelkie mozliwe owoce z maślanką na 3 minuty do blendera i…pycha. Mozna też polac ryż i zjeśc na podwieczorek lub leeki obiad. Pozdrawiam 🙂

  6. jadwiga

    An-Ula
    wizyta miła była i krzepiąca, a mus z lodówki pyszny
    pozdrawiam
    j

  7. jadwiga

    Helen
    rodzina zapowiedziała swoją wizytę ale nie przyjazd na lunch, który ze sobą przytargała
    I to było świetne, bo ja myślałam o herbacie i lodach, które były przygotowane, ale nic więcej
    j

  8. jadwiga

    Azalio
    po takich dowodach miłości zdrowie wraca błyskawicznie
    rzeczywiście masz rację i jest radość i chce się żyć!
    j

  9. jadwiga

    Beata
    dziękuję za przypomnienie nam poezji Kochanowskiego, Jana z Czarnolasu, akurat pięknie to ujęłaś
    j

  10. jadwiga

    Kasiu,
    można tez dać
    sok cytrynowy, geraniol i sok czosnkowy oraz bergamotę, ale jak nie masz to nie szkodzi, pokrzywę daję jak nie mam geraniolu ale raczej trzy pierwsze składniki, bo z pokrzywy najlepiej jest zrobić do oprysków płyn na mszyce polskie akurat. Do rozpylania używam szlauf do którego dopinam pojemnik z płynem, odkręcam wodę i płyn miesza się automatycznie z płynem (stosunek 1:40) i takim jakby zraszaczem zraszam rośliny, krzewy, drzewa, kwiaty, po opryskaniu w powietrzu unosi się piękny zapach cytrynowy. Taki pojemnik z płynem na odstraszanie komarów kiedyś kupiłam a teraz mam go do wielokrotnego użycia, jest bardzo prosty i łatwy w użyciu
    j

  11. notaria

    Naprawdę w takiej gromadzie można wypoczywać? Ja bym się zmęczyła. I wolałabym te lody z herbatą 🙂

  12. jadwiga

    Noti
    Kochana
    nikt nikomu nie przeszkadzał, każdy miał swój pomysł jedni oglądali F1, inni podczas sjesty spali a to w ogrodzie na kocach a to w sypialni, a to znowu na fotelu, było sennie cicho i przyjemnie, a później kawa herbata i lody i rozmowy rodzinne w miłej serdecznej atmosferze bez politykowania, bez skakania sobie do gardeł, ot miła niedziela relaksacyjna z czasem wolnym do zagospodarowania jak kto chciał, na tym polega relaks w miłym towarzystwie kochanych ludzi
    j

  13. rodorek

    W takim ogrodzie mogłabym relaksować się i …marzyć:)
    A rodzinne spotkania bywają różne, Tobie zazdroszczę…
    Pozdrawiam Jadwigo serdecznie:)

  14. jadwiga

    Krysiu
    wiem, podobno z rodzina tylko fotografie się udają, ale jakoś udało się u nas (tfu tfu tfu, odpluć i odpukać) oczywiście w tym składzie osobowym, czasami jest inaczej też, znam z autopsji, mogę dużo opowiedzieć, bo nie zawsze jest tak sielsko i anielsko
    j

  15. Morela

    Cierpień, które Ich dotknęły nawet sobie trudno wyobrazić…
    Ach te floksy…przyniosłam je do pracy, i kto wejdzie napawa się ich zapachem… Pozdrawiam Jadziu:-)

  16. Jadwiga

    Morelko
    tak, floksy maja upojny zapach, jednak żal mi ciąć do wazonu, tak pięknie wyglądają na rabacie
    j

  17. Morela

    Jadziu, miałam gości z „województwa”;)))
    Inna rzecz, że baaardzo lubię mieć kwiaty w wazonach chociaż to dla nich… też mi ich szkoda:(

  18. jadwiga

    Morelo
    no skoro z województwa to rozumiem
    j

  19. gordyjka

    Jak ja Ci zazdraszczam tego ogrodu i tarasu…:o) Aż pozieleniałam…;o)

  20. jadwiga

    Gordyjko
    nie zazdraszczaj młoda jesteś wszystko przed tobą, masz pana N, możecie wszystko!!!
    j

  21. Morela

    Jadziu, dzisiaj znowu żniwny upał i pomyślałam o Tobie i o tym jak to dobrze się złożyło iż masz „adiutanta”, bo bez niego w takie spiekoty byłoby Ci jeszcze trudniej…

  22. jadwiga

    Morelo
    u nas jest również spiekota i upał od rana orzeźwiający poranek ale ma być bardzo gorąco i wiesz w Warszawie od miesiąca nie padał deszcz z drzew lecą liście, jesień
    j

  23. ZielonaMila

    Wspaniałe ogrodowe klimaty, a czas z bliskimi to sama radość:) Pozdrawiam

  24. zośka

    W Twoim ogrodzie najfajniejsze jest, że on nie jest taki od linijki, a i tak piękny!

  25. jadwiga

    Zośko
    bo on odzwierciedla moja duszę, która tez nie da się ułożyć od linijki do linijki, stąd ogrodowy misz masz
    j

  26. jadwiga

    ZielonaMila
    no właśnie, ogrodowe klimaty obcowanie z przyrodą, szukanie ukojenia oto co daje chociażby najmniejszy ogródek
    j

Zostaw odpowiedź

XHTML: Możesz używać następujące tagi: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.