Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Miłość ponadczasowa

Autor: Jadwiga. 52 komentarze.

Po opublikowaniu wpisu Walentynkowego, moja Przyjaciółka Joanna napisała do mnie z maleńką nutką żalu, że wpis ozdobiłam linkami do bardzo starych przedwojennych piosenek:

”…Pozdrawiam Cię Walentynkowo. Czytam Cię w wolnych chwilach z wielką przyjemnością. Jednak zastanawiam się, dlaczego z okazji Dnia Zakochanych zamieściłaś aż tak stare piosenki. Rozumiem, że Twój blog nie jest raczej adresowany do młodzieży, ale bez przesady. Sama jesteś bardzo nowoczesną kobietą, a tu powyciągałaś jakieś muzyczne antyki :). Powiało zakurzonym strychem…”

Joannę moją przyjaciółkę znam bardzo długo i wiem, że jest wspaniałą kobietą, zresztą najlepszą nauczycielką języka angielskiego jaką znam (wyobraźcie sobie, że nawet mnie potrafiła nauczyć,tego języka, uczyła też moje dzieci, a teraz uczy wnuczki). Zdaję sobie sprawę, że mój obraz sprzed lat, kobiety dynamicznej i nowoczesnej, nie ma się nijak do faktu fascynacji starym kinem, kinem z myszką. Joasiu, zawsze lubiłam stare kino. Był nawet taki program w dawnej tv, prowadził go bodajże Stanisław Janicki, a tytuł programu „W Iluzjonie” lub coś podobnego. Był też program w „Starym Kinie”. Oglądałam je z przyjemnością, a filmy te kojarzyły mi się z młodością mojego ojca i jego opowieściami, jak zarabiał pieniądze, aby pójść do kina za 20 lub 50 gr na ulubiony film z gwiazdami tamtych czasów: Eugeniuszem Bodo, Aleksandrem Żabczyńskim, Heleną Grossówną, Jadwigą Smosarską, Mieczysławą Ćwiklińską i innymi wspaniałymi aktorami. Po wymianie korespondencji z Joanną, otrzymałam jeszcze jeden list tym razem od Beaty. Okazało się, że nie jestem jedyną wielbicielką staroci. Beata również kocha stare kino, dlaczego? Odpowiedź na to pytanie znajduje się w liście:

„Jadzia w swoim blogu o Walentynkach poruszyła temat miłości, ale również starego kina, wspaniałych przedwojennych aktorów oraz nieprzemijających piosenek o miłości w wykonaniu Mieczysława Fogga i innych znanych a już nieżyjących piosenkarzy. Temat ten jest niezwykle ciekawy dla mnie, gdyż nie tylko jak Jadzia uwielbiam stare filmy, ale również rodzinna historia powiązana jest z filmem i teatrem. Jak w misternie utkanej pajęczynie, nici przodków delikatnie przeplatają się z wydarzeniami krajowymi i światowymi. Co wszystko łączy? Miłość! Bo ona jest ponadczasowa. Królowała w starożytnym Egipcie, w czasach średniowiecza, rozpisywał się o niej Szekspir, Byron, Słowacki, umierał z miłości Chopin i wielu innych w przeszłości jak i obecnie. Rządziła ona ludźmi w czasach dostatku, w biedzie, w pokoju i wojnie. Dawała najwznioślejsze chwile jak również powodowała najgorsze zbrodnie. Przedmiotem westchnień niejednokrotnie byli aktorzy. W czasach przedwojennych panie mdlały na widok Eugeniusza Bodo czy też Aleksandra Żabczyńskiego. No cóż, nie można się im dziwić, bo to byli celebryci na wagę dzisiejszego Brad Pitt’a czy George’a Clooney! Z tymże szalenie przystojnym Aleksandrem Żabczyńskim (ach jakże przystojnym!) miała przyjemność pracować na planie filmowym siostra mojego dziadka, aktorka i tancerka o imieniu Klara. W zasadzie aktorka teatralna, ale któż się mógł oprzeć urokowi kina? Z jakąż przyjemnością oglądam „Zapomnianą melodię”, wiedząc, że to właśnie ona tam tańczy i śpiewa! Niestety czas pokoju i wspaniałego rozwoju niezależnej Polski skończył się szybko z wybuchem wojny. Miłości wojna jednak nie zabiła i Klara, zakochana po uszy, bierze ślub z aktorem teatralnym Stanisławem Belskim. Nie jest im jednak dane spokojne życie domowe, z Armią Andersa przedzierali się na Bliski Wschód, potem do Włoch, pod Monte Cassino. Śladem po ich waleczności są medale i krzyże. Ale artyleria, strzelanie, głód, strach, śmierć to nie cała wojna. Są też chwile wspaniałe, kiedy Klara i Stanisław mogą się spełnić jak aktorzy wystawiając sztuki i recitale dla kolegów – żołnierzy, gdzie mogą pojeździć na nartach w Cortina d’Ampezzo i spokojnie wypalić papierosa wiedząc, że wojna zbliża się ku końcowi. Podobną drogę wojenną miał Aleksander Żabczyński, któremu udało się uciec z obozu na Węgrzech i przez Irak, Palestynę i Egipt dotarł do Monte Cassino. Ciężka to była droga, ale nie tak ciężka jak drugiego bożyszcza kobiet, szarmanckiego i dowcipnego aktora Eugeniusza Bodo. Aresztowany przez NKWD we Lwowie, został skazany na obóz pracy, jako element niebezpieczny dla wszechmocnego Związku Radzieckiego. Elementem niebezpiecznym był jego zawód (!!!) i szwajcarskie obywatelstwo, jako że urodził się w Genewie. Zmarł w 1943 z wycieńczenia i głodu w łagrze w obwodzie archangielskim. Zupełnie inną drogą wojenną miał znany Klarze kolega, Ziemowit Karpiński, uczeń Zelwerowicza, aktor wileński i reżyser. Dlaczego o nim pisze, to później. Wyżywał się on w rolach amantów jak również lubił epizody charakterystyczne. Przedostaje się on z Wilna do Warszawy i od razu angażuje w walkę podziemną. W czasie Powstania Warszawskiego broni Politechniki. Otoczony z trzech stron, trzymał pozycję do ostatniej chwili, aż seria z broni maszynowej roztrzaskała mu rękę i przestrzeliła gardło. Życie ratuje mu lekarz w szpitalu na Koszykowej.  Resztę wojny spędza w obozie jenieckim w Zeitheim. Wojna się kończy, dla niektórych nie ma powrotu do kraju; w Londynie zostaje Klara, jej mąż Stanisław jak również opisywany powyżej Ziemowit, który później wyjeżdża na stałe do Nowego Jorku. Wszystkich ich łączy pasja do teatru i to, że są na obczyźnie wcale im nie przeszkadza grać w polskich teatrach i reżyserować sztuki teatralne. No cóż, nawet w obozie jenieckim Ziemowit założył teatrzyk i wystawiał sztuki, skoro, więc hitlerowcy i wojna nie zabiła ich pasji, to czasy pokoju ze wszystkimi niedogodnościami, zrobić tego nie mogły! Grę na deskach teatru przerwała Stanisławowi śmierć. Klara dalej przebywa w Londynie, ale zostaje odnaleziona przez dawnego kolegę, Ziemowita, który jak się okazuje, był w niej zakochany od wielu lat. Jak się możecie domyślać, ślub i love story! Do Ameryki z koncertami podróżuje wielu znanych aktorów i piosenkarzy, między innymi Mieczysław Fogg. Przedstawiony tam jest między innymi Ziemowitowi. Przygląda się jemu wnikliwie i pyta: czy Pan był w szpitalu na Koszykowej w czasie powstania? Otóż Mieczysław Fogg poproszony został przez lekarza o kilka chwil przy łóżku ciężko chorego pacjenta tuż po operacji. Aby pomóc mu w zapomnieniu o bólu, Fogg zaśpiewał porucznikowi Wagnerowi, (bo taki był Ziemowita pseudonim) kilka piosenek. Osób, o których piszę nie ma już z nami, ale pozostała po nich pamięć, filmy, zdjęcia. Cząstka ich też jest w nas samych. Od nich możemy uczyć się miłości, wytrwałości, bohaterstwa i uśmiechu, który gościł na ich twarzach w dużo trudniejszych niż współczesne czasy.

Pisząca gościnnie, Beata

Ps.

A oto, co znalazłam w sieci dla was moi czytelnicy i z przyjemnością prezentuję na temat filmu „Zapomniana melodia”

ZAPOMNIANA MELODIA Film fabularny Produkcja: Polska Rok produkcji: 1938  Premiera: 1938. 11. 05 Dane techniczne: 2400 m. 82 min.
Helenka jest pensjonarką w podwarszawskim Instytucie Dokształcającym dla Dziewcząt, córką bogatego przemysłowca, fabrykanta kosmetyków. Stefan jest bratankiem profesora muzyki w tymże instytucie… Stefan wpadł do wody na przystani, suszy się w mieszkaniu stryja. Nie chcąc go kompromitować Stefan twierdzi, że nazywa się Roxy. Pech chce, że tak nazywa się woda kolońska konkurencyjnej firmy ojca Helenki. Bierze on, więc Stefana za nasłanego agenta konkurencji. O Stefana upomina się dawna jego przyjaciółka Lili. W to wszystko wplątany zostaje profesor Frankiewicz, co niekorzystnie wpływa na jego pozycję, jako pedagoga. A ojciec Helenki w żaden sposób nie może zapamiętać recepty nowego mydła; umożliwia mu to dopiero melodia skomponowana przez Stefana dla ukochanej Helenki.
Ekipa Reżyseria: Konrad Tom, Jan Fethke Scenariusz: Napoleon Sądek, Jan Fethke, Ludwik Starski Zdjęcia: Jerzy Sten Scenografia: Jacek Rotmil, Stefan Norris Muzyka: Henryk Wars Choreografia: E. Rad Dźwięk: Stanisław Urbaniak Montaż: Jerzy Sten  Charakteryzacja: Jan Dobracki Fotosy: Leonard Zajączkowski Kierownictwo produkcji: Jan Breit Kierownictwo techniczne: Seweryn Steinwurzel Kierownictwo zdjęć: Wacław Sankowski Produkcja: Omnia-Film Atelier: Falanga Laboratorium: Falanga Obsada aktorska: Helena Grossówna (Helenka Roliczówna), Jadwiga Andrzejewska (Jadzia), Alina Żeliska (Lili Fontelli), Renata Radojewska (Rena), Teodozja Bohdańska (przełożona), Michał Znicz (profesor Frankiewicz, stryj Stefana), Aleksander Żabczyński (Stefan Frankiewicz), Antoni Fertner (ojciec Helenki), Stanisław Sielański (Jarząbek), Józef Orwid (woźny), Władysław Grabowski (fabrykant), Jerzy Roland (Alfred)

Varia Piosenka: JUŻ NIE ZAPOMNISZ MNIE Tekst piosenki: Nocami w gwiazdy spoglądam i myślę z lękiem, że jutro może odejdziesz, zapomnisz mnie. Lecz wiem, co zrobię – zaśpiewam tobie piosenkę i już mam spokój, i już nie lękam się. Bo nie zapomnisz mnie, gdy moją piosenkę spamiętasz. W melodii tej siła zaklęta, i czar, i moc. A choć zapomnisz mnie, piosenkę usłyszysz tę rzewną. I tęsknić już będziesz na pewno, co dzień, co noc. Piosenka zapachnie jak bzy, piosenka wyciśnie ci łzy, wspomnienia, wspomnienia, silniejsze będą niż ty. Już nie zapomnisz mnie, piosenka Ci nie da zapomnieć, i tęsknić już będziesz ogromnie, co dzień, co noc, co dzień, co noc, co dzień. o Muzyka piosenki (-ek) : Henryk Wars o Słowa piosenki (-ek) : Ludwik Starski o Wykonanie piosenki (-ek) : Aleksander Żabczyński Piosenka: ACH, JAK PRZYJEMNIE Tekst piosenki: Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal, gdy szumi, szumi woda i płynie sobie w dal. Ach, jak przyjemnie, radosny słychać śpiew, gdy szumi, szumi woda a w żyłach szumi krew. I tak uroczo, tak ochoczo serca biją w takt, gdy jest pogoda, szumi woda, czego jeszcze brak do szczęścia. Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal, gdy szumi, szumi woda i płynie sobie w dal. O Muzyka: Henryk Wars o Słowa: Ludwik Starski Piosenka: PANIE JANIE Tekst piosenki: Panie Janie, niech pan wstanie, tylko lenie jeszcze śpią, kiedy dzwony biją bim bam Henryk wars,bom. Panie Janie, niech pan wstanie, już się zbudził cały dom, kiedy dzwony biją bim bam bom. A echo odpowiada im, jak dzwony bam, to echo bim. Jednak to tak ładnie brzmi, bede bidi bidi bidi bidi bim bam bidi. Panie Janie, niech pan wstanie, tylko lenie jeszcze śpią, kiedy dzwony biją bim bam bom. o Muzyka piosenki (-ek) : Henryk Wars o Słowa piosenki (-ek) : Ludwik Starski

Oto Stanisław Janicki i Jego komentarz do filmu Zapomniana melodia:

http://www.youtube.com/watch?v=SJJWmmMlB1U&feature=related

I Film Zapomniana melodia:

http://www.youtube.com/watch?v=1rYh6gFW-mE&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=2TkJWpYckG0

http://www.youtube.com/watch?v=1rYh6gFW-mE&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=hdvUm23YAKk&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=GNBY2t3iE50&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=F5vsvD2RYy0&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=_dIzJkZAaU4&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=6hZUTaI0_e4&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=5GsBvOPRg_8&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=VmVTvm6sPTI&feature=related

komentarze 52 do wpisu “Miłość ponadczasowa”

  1. Margo

    Dziękuję 🙂 Może zajrzysz http://cosiedziwisz.blogspot.com/

  2. zośka

    no to w ramach odmłodzenia:)chciałam tu wkleic pewnego linka ale sie nie udało:( Margo! jak to zrobiłaś???
    http://www.youtube.com/watch?v=O89IHZWInOw

  3. jadwiga

    Zosko,
    wyślij mi mail, może ja wkleję
    j

  4. zośka

    sie robi:)

  5. Margo

    Używam Chrome, bo to chyba kwestia przeglądarki. Skopiowałam z paska i wkleiłam, nic więcej! 🙂

  6. jadwiga

    Margo,
    byłam przeczytałam wiele, ale wiele pozostało, wiesz, że Monikę nagrodzono w konkursie na bloga roku?
    pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję,
    j

  7. Margo

    Wiem, kibicowałam jej, znamy się, oj długo znamy 🙂

    Jest świetna!

  8. jadwiga

    Margo,
    to prawda,
    j

  9. jadwiga

    Zośko,
    zrobione, i dziękuję
    j

  10. Helena

    Szanuję stare filmy, ale wracam do nich rzadko i tylko do niektórych. Jednak ten styl, sposób mówienia, maniera grania.. mimo wszystko męczy. Pozdrawiam

  11. jadwiga

    Heleno,
    gdyby wszyscy lubili to samo świat byłby nudny, a tak jest kolorowo, pozdrawiam
    j

  12. jantoni341.bloog.pl

    Napiszę tu krótko,
    coraz piękniejsze
    są lata mojej młodości.
    LW

  13. jadwiga

    JanToni,
    im bardziej wydłuża nam się kalendarz życia, tym piękniejsze wspomnienia z młodości, i to jest oczywista oczywistość
    pozdrawiam
    j

  14. Andrzej

    Ty to masz głowę, ucho i dobry smak… Lubimy stare melodie ( nie tylko nasze, bo np jeszcze romanse Wertyńskiegi, ale najlepiej nie w jego, a w Święcickiego wykonaniu), bo wiele jest melodyjnych i fajnych. W złych w chwilach puszczam sobie „Przepijemy naszej domek mały…” Pozdrawiam.

  15. Andrzej

    Dodaję : „Upić się warto” Pozdrawiam, bez aluzji do nalewek i imiennika.

  16. Jakub

    Jagienko,dopiero wróciłem.Odpiszę jak tylko odpocznę i przeczytam Twoje teksty.

    „Upić się warto”-jak cytuje Pan Andrzej Rewelersów.”Zarobić też”-teraz nie wiem czy cytat jest dobry.Uśmiech,jak zawsze.Jakub

  17. jadwiga

    Andrzeju,
    przepijemy naszej babci domek mały, stała piosenka na balach, nnnoooo, nie nie na dyskotekach ale na prawdziwych balach z wodzirejem , balonikami, maskami, kotylionami, długimi sukniami, frakami, ech czasy….
    j

  18. jadwiga

    Andrzeju,
    no upis się warto też masz rację, tylko co ja tam w tej kwestii mogę, nic a nic
    j

  19. jadwiga

    Jakubie,
    gdzieś wyjechałeś, ale skoro wróciłeś to witam
    j

  20. Jakub

    Cieszę się,że się cieszysz,Jadwigo.:-))))))))Jakub

  21. rodorek

    Przeczytałam już wczoraj późnym wieczorem, ale nie miałam siły nic napisać. Jestem pod wrażeniem listu Beaty:) Naprawdę wiele się dowiedziałam, nie znałam losów naszych aktorów w czasie wojny i w czasach powojennych… Bardzo interesujący wpis, warto do niego wracać…
    Pozdrawiam serdecznie:)

  22. jadwiga

    Jakubie,
    pozdrawiam serdecznie
    j

  23. jadwiga

    Krysiu,
    myśle, że Beata sama odpowie, a ja cieszę się, że mogę prezentwać coraz to nowe wspaniałe opowiadania, które pokazują losy ludzi
    j

  24. teresa

    Witaj Jadziu! Fajnie było przypomnieć sobie słowa tej pięknej piosenki.Pozdrawiam Jadziu.

  25. notaria

    Pamiętam cykl „W starym kinie” – oglądałam często. A wczoraj późnym wieczorem, gdzieś w nocy, nie pamiętam na którym kanale i w jakim programie, były „Zakazane piosenki”! A w kwestii tematu tytułowego, uważam, że miłość jest wieczna, a innej nie ma. Jeśli coś się kończy, rzekomo się wypala i takie tam, to znaczy, ze to nie była miłość prawdziwa, tylko złudzenie.

  26. jadwiga

    Noti,
    Zakazane piosenki ogladałam wczoraj, też znalazłam, pozdrawiam,
    j

  27. jadwiga

    Tereso,
    dziękuję bardzo, fajnie że się podobało
    j

  28. czesia

    Jakoś nostalgicznie sie zrobiło.Wiosna zapewne tuż, tuż… Kapie z dachu i z ekranu, łzy wzruszenia? żalu, ze minęło?

  29. jadwiga

    Czesiu,
    trochę pewnie tak, może to tęskona za dobrym wychowaniem kindersztubą dbaniem o damy, może za ładnymi piosenkami, które pozostają na długo w pamięci, a nie tylko łomot w uszach i pokoju,może za tym co odeszło i nie wróci już…
    j

  30. Morela

    Jadziu, bardzo lubię „stare kino” i starsze piosenki. Okazuje się, że wraca moda na ten styl również w wielkim świecie. Amerykanie nakręcili czarno-biały film stylizowany na kino przedwojenne, który ma ogromne wzięcie, gdyż jak komentowano, ludzie tęsknią za wszystkim co się wiąże z czasami sprzed szaleńswa medialnego, cyfrowego i w ten deseń. Jednym słowem jesteś trendy:))

  31. Beata

    Ja się szalenie cieszę, że wspomnienia się spodobały i pozdrawiam wszystkich serdecznie. To że powiało wspomnieniami, to wcale nie znaczy, że się zrobiło smutno, wcale nie, przeszłość jest częścią teraźniejszości i to należy celebrować z uśmiechem. Fakt że Jadzia i ja lubimy stare kino i piosenki wcale nie przeszkadza nam być nowoczesnymi kobietami i lubić piosenki XXIw, nawet te trudne. Na zupełnie innym biegunie stoi przykładowo poniższa piosenka, która jest obecnie na topie (zasłużenie). Też o miłości, a raczej o jej końcu. Fenomenalna oprawa graficzna. Kontrowersyjna? Taka jak ja! http://www.youtube.com/watch?v=8UVNT4wvIGY

  32. Jolanta

    Hmmm, powiem tak: z gustami się nie dyskutuje i już.
    Przypomnienie starych melodii może kogoś rozczuli, może wspomnienia przywoła…Czasami warto po nie sięgnąć.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:))

  33. jadwiga

    Morelo,
    kanwą do napisania o przedwojennych filmach i piosenkach była wypowiedź Joanny w mailu do mnie, natomiast o tym, ze w rodzinie Beaty był ktoś kto grał w filmach przedwojennych, kto był w obsadzie filmu Zapomniana melodia jednego z najlepszych przedwojennych to całkiem inna sprawa, dlatego cieszę się z powstania tego postu jakże trafnego i trendy
    j

  34. jadwiga

    Jolanto,
    opewnie, że tyle zdań i upodobań ile osób wkoło, dlatego badźmy dla siebie wyrozumiali, jedni lubia to i to inni co innego, a ja lubię wracać do przedwojennej muzyki, filmów bo w każdym znajduje coś fajnego, poza tym konstatuje nieustannie powracajaca modę na suknie, buty, fryzury
    j

  35. jadwiga

    Beato,
    dziękuję za link, piosenkę wysłuchałam,
    j

  36. Hurghada35

    A ja lubię i stara i nowa muzykę:)

  37. jadwiga

    Hurghada35,
    to zupełnie jak my z Beatą,
    j

  38. henwgl

    Witaj Jadwigo . Jestem pod urokiem starych piosenek i starych filmów . Mają w sobie tyle czaru . I świetni aktorzy , którzy potrafili rozbawić lub doprowadzić do łez . Dobrze , że jest jeszcze tylu entuzjastów tego , co niektórzy chętnie oddaliby do lamusa . A dobry stary film jest ponadczasowy . Pozdrawiam Cię serdecznie .

  39. jadwiga

    Henryko,
    dziekuje, widzę że całkiem sporo grono osób lubi piosenki i filmy z lamusa, serdeczności,
    dzisiaj ostatnia sobota karnawału
    j

  40. Eurydyka

    Z niecierpliwością oczekiwało się w niedzielne południa S.Janickiego i „W starym kinie”. Pamiętam, jak Tato opowiadał o jego starym kinie, jeszcze niemym. I te piękne piosenki, pieśni pamiętam. Jak pan Fogg żałował, że nikt już dzisiaj nie gra na pianinie…..

  41. Beata

    Ależ, ależ! nikt nie gra na pianinie??? Fenomenalne talenty każdego dnia się rodzą, dawniej byli i teraz też są! A jazzowy Jamie Cullum? http://www.youtube.com/watch?v=F1r6GcPqFSo a bluesowy Hugh Laurie? http://www.youtube.com/watch?v=AibZ6E13Iao&feature=related

  42. Jakub

    Filmy może nie były najwyższych lotów,ale piosenki świetne.Pozdrawiam Jadwigę.Jakub

  43. jadwiga

    Eurydyko,
    tak nieme kino, , a znasz „… w niemym kinie, w niemym kinie nikt już dzisiaj nie gra na pianinie…”
    j

  44. jadwiga

    Jakubie,
    A co tam ale mozna było się posmiać też, bez ton czerwonej farby mordów i strzelaniny
    j

  45. Jakub

    No pewnie.Tylko w tym czasie w USA powstawały już znaczące filmy.Ale co nasze,to nasze.:-)))Jakub

  46. Jadwiga

    Beato,
    już jesteś na wizji dziękujemy za linki pozdrawiam serdecznie
    j

  47. jadwiga

    Jakubie,
    i tu masz rację, ale my nie USA byliśmy dopiero 17 lat wolności zaczeliśmy sie dorabiać, kto wie jak to by wygladało gdyby nie wojna
    j

  48. Jacek

    bardzo ciekawa historia, odsłaniająca losy polskich artystów emigracyjnych.
    Noty biograficzne Stanisława Belskiego jak i Ziemowita Karpińskiego są ogólnodostepne na stornach internetowych jak i w obu tomach Słownika Biograficznego Teatru Polskiego.
    Niestety osoba Klary Belskiej – Karpińskiej wciąż nie doczekała się nawet króciutkiej biografii.
    Wiemy na chwilę obecną , że aktorka pojawiła się w kilku filmach międzywojennych w rolach epizodycznych m.in. w Jadzi , Papa się żeni.
    Powyższy wpis odsłania kilka niezmiernie ważnych faktów z życia aktorki.
    Ostatnia informacja dotycząca Klary Belskiej – Karpińskiej : artystka zmarła 20.07.2000 r w Nowym Yorku , powołujac się na portal e- teatr , spoczęła na warszawskich Powązkach komunalnych.
    Bardzo proszę P.Beatę, o osobisty kontakt pod adres e- mail : jacek466@vp.pl
    z góry dziękuje
    Jacek

  49. Jadwiga

    Jacek,
    informacje przekazalam do Beaty, i na pewno skontaktuje sie z Panem
    pozdrawiam i dziekuję
    j

  50. Beata

    Panie Jacku, email wysłałam, Beata

Zostaw odpowiedź

XHTML: Możesz używać następujące tagi: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.