Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Archiwum kategorii ‘Polish recipes’

dżem morelowy

dżem morelowy

Tak dawno nie pisałam na blogu o sprawach przyziemnych, jakimi ostatnio wydają się być przetwory! Uzupełniam wpis.Ostatnio na rynku pojawiły się morele importowane z Hiszpanii, Włoch oraz Francji. Polecam szczególnie te francuskie. Można je kupić w supermarketach, czasem nawet na bazarku u znajomego sprzedawcy. Są duże, miękkie, soczyste i pachnące. Morele kupiłam w Lidlu i Kauflandzie, w sumie około dwunastu kilogramów a może ciut więcej?  Zakupiłam również słoiki z zakrętkami o pojemności 350 mililitrów.

Oczywiście morele kupiłam w dwóch ratach, tak, aby móc przerobić je w ciągu jednego lub dwóch dni.

Składniki

Morele 6 kg, cukier 2 kg

Wykonanie

Umyte i wypestkowane morele wrzuciłam do garnka z grubym dnem, ugniotłam ręką dociskając do dna, zasypałam 1 kg cukru i odstawiłam na kilka godzin.

Wieczorem przygotowane morele ustawiłam na maleńkim gazie, na płytce, gdy już troszkę podgrzały się rozdrobniłam je drewnianym wałkiem do ziemniaków. W ten sposób skróciłam czas duszenia owoców.

Na gazie podgrzewałam je przez około półtorej godziny, tak, aby morele rozpadły się na jak najmniejsze cząstki. I tu nastąpiła najprzyjemniejsza część pracy. Ciepłe rozpadające się owoce zmiksowałam ręcznym blenderem na kleistą masę!!!! ( Ten sposób podpowiedziała mi moja przyjaciółka Jola, która jest ekspertem w sprawie przetworów z moreli!). I rzeczywiście, powstała masa pachnąca koloru złotego. Morele nie zmieniły swojego koloru. Dodatkowo po blendowaniu podgrzewałam masę około pół godziny i odstawiłam na noc przykrywając lnianą ściereczką. Następnego dnia rano spróbowałam kropelkę dżemu, stwierdziłam, że jest za kwaśny, dosypałam cukru ( w sumie użyłam 2 kg). Całość podgrzewałam na małym ogniu jeszcze przez godzinę, zwracając uwagę na to, aby dżem się nie przypalił. Mieszałam od czasu do czasu drewnianą łyżką. Gdy na wierzchu masy morelowej pojawiły się bąbelki a masa pięknie „puchała” gorącą wlewałam do umytych słoików, natychmiast zakręcałam i stawiałam na ściereczce do góry dnem.

Aby moje przetwory morelowe dodatkowo dobrze zabezpieczyć, pasteryzowałam słoiki w garnkach po cztery sztuki, ustawiając je na ściereczkach zalanych ciepłą wodą. W ten sposób pasteryzowałam dżemy przez 10 minut od momentu zagotowania.

Po zagotowaniu słoiki pozostawiłam w garnkach do wystudzenia.

Pozostało tylko nakleić karteczki z nazwą i datą produkcji.

Pyszny dżem morelowy używam do naleśników, białego sera, kanapek oraz jako masę do mazurków. Polecam wszystkim, którzy lubią zrobić coś dobrego dla swoich bliskich. Smacznego!

Nie tylko na Święta

Wielkanocne mazurki Tani

Wielkanocne mazurki Tani

Moja ukochana wnuczka Tania na każde Święta Wielkiej Nocy przygotowuje najpyszniejsze mazurki. I nie jest to tylko moja opinia „zwariowanej babci”, ale całej naszej rodziny. Mazurki Tani mają duszę, są wspaniałe, pięknie udekorowane, ale jednak bardzo pracochłonne.

Dla mnie najpyszniejszym mazurkiem w wykonaniu Tani jest mazurek pomarańczowy. Tylko jedna sprawa jest dość trudna i skomplikowana. Przygotowanie dżemu pomarańczowego. Obranie 10 pomarańczy z błonek ( białej części, aby nie było goryczy) jest samo w sobie arcytrudnym zadaniem. A może tylko dla mnie? Wydaje mi się jednak, że właśnie ten mazurek pochłania najwięcej czasu i przygotowania, dlatego  musi być najsmaczniejszy. To prawda.

Szukając różnych przepisów, postanowiłam znaleźć rozwiązanie również dla tego pysznego ciasta, aby podzielić się przepisem z wami i jednocześnie ułatwić wam pracę w kuchni. Wiele młodych osób nie ma

przygotowanie dżemu pomarańczowego

przygotowanie dżemu pomarańczowego

wystarczającej ilości czasu nie tylko na pracę w kuchni i gotowanie, ale też i na pobyt w domu. Praca w korporacji jest wymagająca i stresująca i nie zawsze chce się spędzać wolne chwile stojąc przy kuchni. I nie ma znaczenia tutaj fakt, że dla mnie pobyt w kuchni i gotowanie jest antidotum na stres. Dlatego przeglądając książki kucharskie wpadłam na taki oto pomysł przygotowania mazurka pomarańczowego nie tylko na święta, ale na niedzielne spotkanie rodzinne.

gotowy dżem pomarańczowy

gotowy dżem pomarańczowy

Podstawą mojego przepisu jest ciasto kruche wykonane w sposób następujący:

Składniki

3 szklanki mąki, ¾ szklanki cukru (ja biorę drobny trzcinowy), 5 żółtek, kostka masła, 2 łyżki proszku do pieczenia, 2 łyżki smalcu, ewentualnie można dodać śmietany 2-4

mazurek pomarańczowy dżem  St.Dalafour imbirowo pomarańczowy

mazurek pomarańczowy dżem St.Dalafour imbirowo pomarańczowy

łyżek w zależności, od jakości mąki

Ponieważ przygotowywałam dwa mazurki ilość składników podwoiłam.

Wykonanie

Mąkę przesiałam, dodałam 3 łyżki śmietany, w której rozrobiłam cztery łyżeczki proszku do pieczenia, dodałam 10 żółtek, cukier, dwie kostki masła pokruszyłam, dodałam cztery łyżki smalcu, wszystko zagniotłam szybko na stolnicy, włożyłam do torebki plastikowej i zaniosłam do

mazurek pomarańczowy, dżem niskosłodzony "Owocowa Rozkosz"

mazurek pomarańczowy, dżem niskosłodzony „Owocowa Rozkosz”

zamrażarki na kilka godzin

Przygotowałam dwie brytfanny wyłożone papierem do pieczenia, schłodzone ciasto kroiłam na części i ucierałam na tarce warzywnej o dużych oczkach, równomiernie układając na blaszkach tak, aby spody nie były za

ciasto kruche utarte na tarce warzywnej

ciasto kruche utarte na tarce warzywnej

grube. Zrobiłam cienkie wałeczki obłożyłam dookoła blaszki i wstawiłam blaty do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na dwadzieścia minut.

Upieczony rumiany blat odstawiłam do ostygnięcia. Do przybrania mazurków użyłam dwa różne dżemy pomarańczowe, które były w sklepach.

Pierwszy: trzy słoiki dżemu  St. Dalafour „Owocowa Rapsodia Imbir i

dżemy do mazurków

dżemy do mazurków

Pomarańcza” słodzonego zagęszczonym sokiem owocowym winogronowym i jabłkowym, produkcji francuskiej, który rozsmarowałam na upieczonym blacie.

Drugi mazurek posmarowałam niskosłodzonym dżemem pomarańczowym firmy

Wielkanoc w domu

Wielkanoc w domu

Owocowa Rozkosz. Dżem jest pasteryzowany składa się z pomarańczy, cukru, wody, substancji żelującej, kwasu cytrynowego. W ten sposób przygotowane mazurki przystroiłam płatkami migdałowymi.

Wykonanie mazurków zajęło mi około 45 minut zamiast sześciu godzin, w czasie, których musiałabym obrać pomarańcze usmażyć dżem, aby był dobry do mazurka. Powiecie, że poszłam na łatwiznę! Oczywiście. Macie rację.

Kocham nad życie moją wnusię Tanię, uwielbiam jej mazurki, szczególnie pomarańczowy, ale nie mogę zmuszać was, moich czytelników do stania ponad normatywnego w kuchni, gdyż każda minuta wolnego czasu jest dla was cenna. Stąd moje poszukiwania i doświadczenia w znalezieniu odpowiedniego rozwiązania sprawy narodowej, jakim jest mazurek na święta wielkanocne. Moi drodzy, przepis na blaty do mazurków można wykorzystać również, jako bazę do mazurka kaimakowego, wystarczy zakupić trzy lub cztery puszki masy kaimakowej firmy Hello, albo gotować w garnku z wodą trzy puszki mleka skondensowanego słodzonego przez trzy godziny (na malutkim ogniu zwracając uwagę, aby wody była odpowiednia ilość i aby puszki nie wystrzeliły). Przez lata moim popisowym mazurkiem był mazurek z dżemem z czarnej porzeczki z bitą pianą z białek zapieczony przez 10 minut w piekarniku. Były to jednak dawne czasy, gdy w sklepach nie było nic lub prawie nic. Dlatego dzisiaj podaję wam propozycję mazurków wykwintnych jednak możliwych do przygotowania dla wszystkich ( ze względu na koszt dżemów). Mam nadzieję, że skorzystacie z podanych przepisów, szczególnie teraz na wiosnę, gdyż zbliżają się popularne imieniny Jerzego, Wojciecha, Agnieszki, Gabrysi, Tani oraz wielkimi krokami nadchodzi czas komunijny, więc smaczne ciasta będą pożądane w tym okresie czasu i mile widziane na stołach biesiadnych. Pozdrawiam wszystkich po świątecznie i do miłego usłyszenia

Wasza Jadwiga

 

stroiki wielkanocne

stroiki wielkanocne

Za trzy tygodnie Święta Wielkiej Nocy. Każdy z nas przygotowuje się do nich w uroczysty sposób. Rekolekcje, postanowienia, zakończenie postu. W piątek w następnym tygodniu wyjeżdżamy ze ślubnym do Lubina, gdzie są rozgrywane Drużynowe i Indywidualne Mistrzostwa Europy Juniorów w badmintonie. Jesteśmy gośćmi honorowymi tych zawodów. Dlatego dzisiaj podam przepis na pyszną szynkę i cielęcinę zadnią peklowaną domowym sposobem i pieczoną w piekarniku. Dla mnie od lat jest to najprostszy sposób przygotowania mięska zamiast wędzenia szynek czy kiełbas. Jak wygląda zadnia cielęcina każda pani domu wie? Kupiłam pucek cielęciny tak około 2 kg wagi. Zakupiłam

szynka wieprzowa i sól peklowa Appetiny

szynka wieprzowa i sól peklowa Appetiny

również dwie szynki wieprzowe, jedną zadnią 2,10 kg i przednią, czyli łopatkę w ilości 1, 95 kg. W tym samym sklepie zakupiłam 4 opakowania soli peklowej  Appetina. Wykonanie Mięso opłukałam pod bieżącą wodą. Do garnka wlałam około 2,75 l wody, dodałam kilka ziarnek ziela angielskiego, pieprzu kolorowego, oraz 6 listków laurowych oraz dwa opakowania soli peklowej. Całość zagotowałam. Odstawiłam na taras, aby szybciej wystygło.  Do zimnej zalewy włożyłam dwie szynki wieprzowe, a do osobnego garnka tez z przegotowana zalewą włożyłam cielęcinę zadnią.

chałki na sniadanie

chałki na sniadanie

Garnki przykryłam pokrywkami, włożyłam do toreb foliowych, i zostawiłam na dwa tygodnie na tarasie. Codziennie obracałam mięso, tak, aby pięknie wchłonęło jak najwięcej zalewy –marynaty. Po dwóch tygodniach wyjęłam szynki z zalewy, osuszyłam, ułożyłam na folii aluminiowej. W misce przygotowałam masę ziołowo-czosnkową: dwie główki polskiego czosnku obrałam i przepuściłam przez praskę, dodałam sól, oraz majeranek (dużo). Całość dokładnie wymieszałam, tak, aby składniki połączyły się. Mięso pokryłam przygotowaną masą ziołową, również we wszystkich zagłębieniach. Zawinęłam w podwójną folię aluminiową. Każdą szynkę zapakowałam w torbę foliową i włożyłam do zamrażarki. W ten sposób przygotowane mięso będzie czekało na nasz powrót do Wielkiego Wtorku. We wtorek wieczorem mięsko zostanie wyjęte z zamrażarki a w czwartek będę go piekła, powolutku w temperaturze około 160 stopni przez

wielkanocne specjały, szynka po upieczeniu

wielkanocne specjały, szynka po upieczeniu

około 2,5 godzin. Po tym czasie szynki zostaną rozwinięte z folii i będą dopiekane, aby utworzyła się chrupiąca skórka. W ten sposób przygotowana szynka i cielęcina zadnia są pyszne, pachnące, chrupiące a ja wiem, z czego zostały przygotowane. Żadnego wynalazku w nich nie ma. Prosto, smacznie a niektórzy nawet mogą powiedzieć w starodawny tradycyjny sposób. A dlaczego nie? Tradycja jest częścią naszej tożsamości.  Tak, właśnie takie proste i smaczne jedzenie powinnyśmy przygotować na nasze święta. Wędzoną kiełbaskę do święconki

dynia w syropie słodko kwaśnym z goździkami

dynia w syropie słodko kwaśnym z goździkami

zamówiłam u znajomego rzeźnika, u którego od lat kupuję swojskie wyroby. Nie potrzebuję jej dużo tylko jeden „wianek”, aby tradycji stało się zadość. Ślubny uwielbia jajka, więc oprócz tradycyjnej szynki przygotuję jajka z majonezem posypane drobnym szczypiorkiem, który moja Babcia Katarzyna nazywała „trybulką”, jajka z kawiorem czerwonym, jajka faszerowane, sałatkę jarzynową, chrzan śmietankowy, ćwikłę a z piwnicy przyniosę dynię w zalewie, którą przygotowałam na jesieni. Wydaje mi się, że tyle polskich specjałów na święta Wielkiej Nocy w zupełności wystarczy. Gdybyście zaś chcieli poczytać różne moje przepisy, jakie dla was w ciągu ostatnich lat przygotowywałam zapraszam do linków: http://www.okiemjadwigi.pl/chalki-na-

ciasto drożdżowe wg przepisu Małgorzaty Gutowskiej -Adamczyk "Cukiernia Pod Amorem"

ciasto drożdżowe wg przepisu Małgorzaty Gutowskiej -Adamczyk „Cukiernia Pod Amorem”

sniadanie/;  http://www.okiemjadwigi.pl/wielkanoc-2014/ http://www.okiemjadwigi.pl/swiateczne-slodkosci/ ; http://www.okiemjadwigi.pl/pasta-sledziowa-i-szpinak/; http://www.okiemjadwigi.pl/jak-przetrwac-igrzyska-olimpijskie/ (polecam ten wpis, gdyż tutaj podany jest  przepis na piękne i pyszne ciasto drożdżowe, które Małgorzata Gutowska-Adamczyk otrzymała od właścicieli „Cukierni Pod Amorem” http://www.okiemjadwigi.pl/bataty-malo-znane/http://www.okiemjadwigi.pl/chleb-na-zakwasie/ Wyjeżdżamy w dniu 27 a wracamy 31 marca. Do zobaczenia, polecam powyższe przepisy, które są łatwe i proste w wykonaniu, a smakują wybornie. Mili Moi, do usłyszenia w Wielkim Tygodniu. Życzę wszystkim zdrowia i szczęścia, i pogody, szczególnie pogody

pięknie wyrośnięte i pachnące

pięknie wyrośnięte i pachnące

ducha, gdyż Wiosna w końcu do nas dojechała i funduje nam najpiękniejszy spektakl na ziemi. Kwiaty, kolory, ptaki, serce się raduje. Ps. Nie polecam tylko jednej rzeczy: taśmy do oklejania kasztanów, która powinna być teraz przyklejona wokół pnia drzewa. Otóż pamiętając tego, czego nie pamiętałam w ubiegłym roku oklejałam moje kasztany taśma na różnego rodzaju owady, które powodują uszkodzenie liści. Dzisiaj okazało się, że do tej właśnie taśmy przykleiła się sikorka, a moje koty pomogły jej i przyniosły do domu. Jeszcze żyła. Nie opowiem wam dokładnie ile czasu zajęło mi oklejanie drzew, ale tyle samo czasu zajęło mi usuwanie tej cholernej taśmy ze skrzydełka przerażonej sikorki. Tak samo byłam przerażona i ja, dlatego od razu poszłam i usunęłam taśmy z drzew. Trudno, liście będą nadal brązowiały, ale sikorki będą spokojnie żerowały w poszukiwaniu szkodników.

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.