Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Wpisy oznaczone ‘zupa szparagowa’

kwitną forsycje i białe poczwórne narcyzy

kwitną forsycje i białe poczwórne narcyzy

Dzisiaj będzie krótko. Chcę wszystkich zachęcić do odwiedzenia sklepów warzywniczych, supermarketów, z owadem, czy też bez i innych wielkich magazynów. Nie zapraszam was do żadnego innego działu tylko do warzyw i podpowiadam. Sezon szparagów został zainaugurowany już kilka dni temu. Pojawiły się szparagi zielone sprowadzane z Hiszpanii, ale też w Warszawie w Gospodarstwie Ogrodniczym Rodziny Majlertów na Białołęce ogłoszono od wczoraj sprzedaż białych szparagów na razie w ilościach ograniczonych. Zielone szparagi będą tam sprzedawane od poniedziałku, a sklepik przy gospodarstwie czynny jest od 10.00- 17.00, komu więc jest po drodze, kto może podjechać polecam. Przypominam, że szparagi są błogosławieństwem dla naszych organizmów, działają moczopędnie, i

narcyzy wielokwiatowe

narcyzy wielokwiatowe

zupełnie nie szkodzi, że zapach tego, co wydalamy poraża, ale w sezonie powinniśmy jeść szparagi w dużych ilościach. Sezon w tym roku jest nieco dłuższy, dlatego nie odkładajmy tych zakupów na później, bo po sześciu, siedmiu tygodniach nie będzie już szparagów a na nowe poczekamy do przyszłego roku. Znacie moje przepisy na szparagi, poniżej wklejam linki dla przypomnienia. Ja ugotowałam na otwarcie sezonu szparagowego zupę szparagową, ponieważ uwielbiam wszystkie warzywne zupy. Gotuję je bez wkładki mięsnej, warzywa trochę masła sól, pieprz i tyle. Tym razem do zupy szparagowej zaprosiłam dwie cukinie i brokuły. Pokroiłam towarzystwo, podsmażyłam na oliwie tak aby nieco zwiędło, dodałam czosnek, ale tylko jeden ząbek, wrzuciłam do garnka, zalałam wrzącą IMG_2482 wodą, zagotowałam i dopiero wtedy dodałam trzy pęczki szparagów bez główek, które odcięłam. Całość posoliłam, popieprzyłam, dodałam dwie łyżki masła i ugotowałam do miękkości co nie zajęło mi więcej czasu aniżeli  12-15 minut. Zupę zmiksowałam i dodałam główki szparagów. Pogotowałam jeszcze 5 minut i to wszystko. Nie powiem smaczna, i aromatyczna, wczoraj zjadłam dwie miseczki, bowiem postanowiłam jeść

migdałek trójklapowy

migdałek trójklapowy

szparagi codziennie, albo co drugi dzień. Smacznie, zdrowo  i tanio bez mięsa . Chcę oczyścić organizm po długiej zimie.  Każdy z nas bierze jakieś leki, ci którzy nie maja problemów zdrowotnych są najszczęśliwszymi ludźmi, choć nie zawsze o tym wiedzą. Ponieważ mam problemy z sercem, z kolanami, biorę może niezbyt dużo ale jednak trochę lekarstw staram się wykorzystać moment pojawienia się  szparagów w sklepach na wiosenne oczyszczanie z toksyn. Polecam! Poniżej podaję linki  do wszystkich moich przepisów  na szparagi: http://www.okiemjadwigi.pl/szparagi-pod-sosem-beszamelowym/ http://www.okiemjadwigi.pl/sezon-szparagowy-otwarty/

magnolia

magnolia

http://www.okiemjadwigi.pl/szparagi-i-koktajle-owocowe/ http://www.okiemjadwigi.pl/zamykamy-sezon-szparagowy/ http://www.okiemjadwigi.pl/kochajmy-szparagi/ Skoro już wiemy jak dobre są szparagi, zapraszam do ogrodu, w którym po raz pierwszy zakwitły narcyzy, żonkile a także szafirki i pojedyncze tulipany. Okazuje się,  że w tym roku tulipany są podzielone na dwie grupy wczesno i późno kwitnące.  W ubiegłym roku zakupiłam ponad dwadzieścia kilogramów cebulek narcyzy i żonkili sprzedawanych w Lidlu w wielkich workach. Nie znałam producenta i nie za bardzo ufałam tej firmie. Na IMG_2484zdjęciach możecie zobaczyć co z nich wyrosło. Cebule były sadzone dosyć gęsto, efekt jest wspaniały. Kwitną już od tygodnia żonkile, których kupiłam najmniej, zakwitły też narcyzy białe i żółte. Kwiaty  w ilościach od trzech do siedmiu  osadzone są na pojedynczej łodyżce. Nie wiem co to za IMG_2492odmiana, wiem tylko, że przepięknie pachną, a wieczorem zapach jeszcze się  nasila. Ogród wygląda wspaniale, ponieważ zieleń jest taka dorodna, szmaragdowa i na tym tle kwiaty wyglądają zabójczo. Zresztą oceńcie sami. Nie wiem czy u wszystkich efekt wysadzenia lidlowych cebul był i jest taki sam, w moim ogrodzie kwiaty przepięknie się prezentują. Sama jestem zaskoczona. W marcu rabaty posypałam naturalnym nawozem obornikiem granulowanym, zaś trawnik nawiozłam  nawozem do trawników usuwającym mech. Magnolię i wszystkie ogrodowe krzewy  podsypałam również obornikiem, a efekt zasilania możecie zobaczyć na zdjęciach. W sumie pierwsze dni wiosennego ogrodu napawają optymizmem. Oczywiście kolejno IMG_2493zakwitną tulipany, lilie krzewiaste, które również w ubiegłym roku zostały przez mnie posadzone. Dokumentacja zdjęciowa będzie wykonywana tak abyście mogli zobaczyć efekty naszej pracy.  Teraz oprócz żonkili, narcyzy białych i żółtych kwitną forsycje, tawuły , magnolia oraz drobne kwiatki wiosenne cebulice i szafirki. Na kolejna odsłonę kwitnących kwiatów musimy poczekać do czerwca. W  planach mam wyjazd do Gospodarstwa Ogrodniczego pana Jacka Wiśniewskiego w Góraszce, gdzie w poniedziałek odbieram zamówione ukochane fuksje w amplach, wiszących koszach. Nie podjęłam jeszcze decyzji co posadzę w skrzynkach na tarasie, bowiem moje bulwy begonii jakoś nie wzeszły.  Może pobyt w Góraszce pomoże mi podjąć IMG_2472stosowne decyzje, gdyż ilości kwiatów oferowanych są inspirujące i przyprawiają o zawrót głowy. Tym niemniej kieruję się zawsze dobrze pojętym interesem, jako że kwiaty do mojego ogrodu muszą być niewydumane, nasze polskie, które tutaj poczują się jak u siebie. Nie mogę wybierać nawet najpiękniejszych kwiatów ciepłolubnych bo nigdy nie wiadomo jakie będzie lato i wtedy co robić z sadzonkami. Do usłyszenia i do zobaczenia w następnym poście ogrodniczym, a efekt poniedziałkowych zakupów znajdziecie również we wpisie i komentarzach. Pozdrawiam i życzę wszystkim wspaniałego ciepłego weekendu! Wasza Jadwiga

Sezon szparagowy rozpoczął się nieco później. Jak co roku zamówiliśmy u pana Adama  większą  ilości. Pan Adam  wyjeżdża na działkę do swoich pszczółek. A że działka sąsiaduje z gospodarstwem prowadzącym hodowlę szparagów stąd nasza prośba o zakup pysznych świeżych zielonych szparagów  prosto z pola. 

Wiele osób przygotowuje szparagi w sposób tradycyjny, gotując kilka minut i podając z roztopionym masłem czy masłem  z bułeczką tartą. Przypominam dla porządku przepis, który podałam wam w dniu 5.05.2012 r a w tym roku troszkę go udoskonaliłam.

 W Internecie znajdziecie wiele sposobów przyrządzania tego pysznego warzywa o nazwie łacińskiej asparagus officinallis rodzaju byliny, którą polubiliśmy i jemy szczególnie w sezonie, a sezon właśnie się zaczął.

Szparagi są warzywem cenionym ze względu na walory smakowe i lekkostrawność. Na straganach bazarów leżą pęki szparagów zielonych i białych, a czasami białych z końcówkami filetowymi. Są to pędy tego samego gatunku. Różna barwa wypustek wynika z różnego sposobu uprawy – zielone wypustki wyrastają nad powierzchnię gruntu, a białe rosną przysypane ziemią

Dlaczego zachęcam do jedzenia szparagów?

Szparagi to bogactwo wielu cennych składników odżywczych. Warzywa te zawierają znaczne ilości kwasu foliowego niezbędnego w diecie kobiet planujących dziecko bądź będących w ciąży (10 ugotowanych pędów dostarcza 225 µg kwasu foliowego, czyli prawie 50% dziennego zapotrzebowania na ten składnik). Szparagi to również źródło przeciwutleniaczy chroniących organizm przed wolnymi rodnikami m.in.: witaminy C, witaminy E, β-karotenu. Dodatkowo składniki te wykazują korzystne działanie na skórę. Warzywa zawierają również niewielkie ilości witamin z grupy B (witaminę B1 i B2). Spożywając szparagi, dostarczamy do naszego organizmu również cenne składniki mineralne: wapń, fosfor, magnez, potas, sód oraz niewielkie ilości żelaza. Wiedząc już, dlaczego warto jeść szparagi korzystajmy z sezonu szparagowego, który przecież nie będzie trwał zbyt długo. Dzisiaj chciałam zaproponować przepis na szparagi zielone, który znalazłam w Internecie na blogu „Bea w kuchni” i według niego przygotowałam pyszne zielone szparagi. Polecam, ponieważ jest bardzo łatwy, a szparagi przyrządzone są wyśmienite.

Do przyrządzenia potrzebujemy dwa pęczki zielonych szparagów.

Wykonanie: szparagi myjemy i jeden po drugim wyginając  w łuk odłamujemy zdrewniałe końcówki.

Brytfannę wykładamy papierem do pieczenia. Układamy szparagi, polewamy sosem z oliwy i soku z połowy cytryny oraz posypujemy otartą skórką z cytryny. Posypujemy solą. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 220 stopni, pieczemy przez 7 minut. Szparagi są pyszne, kruche, a co najważniejsze dietetyczne. Polecam wszystkim paniom, gdyż cała operacja w kuchni zajęła mi dzisiaj 15 minut z zegarkiem w ręku.

Szparagi pod kołderką  z szynki prosciutto, westfalskiej lub serrano

Brytfannę wykładamy papierem do pieczenia. Układamy szparagi pozbawione zdrewniałych części, posypujemy otarta skórką z cytryny, polewamy oliwą extra vergin (ale nie za dużo), układamy plastry szynki wstawiamy do piekarnika na 7 minut, przed końcem pieczenia posypujemy  parmezanem. Życzę smacznego !

Pozostałe zdrewniane części zużywamy do ugotowania zupy szparagowej.

Zupa szparagowa

Składniki: z  dwóch  pęczków  szparagów zielonych, odłamałam zdrewniałe części i zużyłam je do ugotowania  zupy wraz z dwiema kostkami bulionu.  Wybieram łyżką cedzakową zdrewniałe końcówki, wyrzucam, do pozostawionego smaku wrzuciłam  przygotowane szparagi  (tym razem użyłam też białych , które obrałam i obcięłam im zdrewniałe końce, gotuję wszystko następne 5 minut. Odkładam kilka główek białych i zielonych i wszystko miksuję. Wrzucam odłożone główki i voila zupa gotowa. Można dodać kleks śmietany. Ja podałam zupę szparagową bez śmietany. Ponieważ pan Adam dostarczył nam kilka pęczków szparagów przechowuję  je w lodówce owinięte w mokrą lnianą  ściereczkę.  Zachęcam do szparagowych eksperymentów w kuchni. Smacznego!

Jeżeli chcecie podzielić się waszymi przepisami na wyśmienite szparagi serdecznie zapraszam.

Wasza Jadwiga

 

Sezon szparagowy rozpoczął się, jak co roku zamówieniem większej ilości szparagów u pana Adama, który wyjeżdża na działkę do swoich pszczółek. A że działka sąsiaduje z gospodarstwem prowadzącym hodowlę szparagów stąd nasza prośba o zakup pysznych świeżych prosto z pola szparagów zielonych. Wiele osób przygotowuje szparagi w sposób tradycyjny, gotując kilka minut i podając z roztopionym masłem czy masłem  z bułeczką tartą. W Internecie znajdziecie wiele sposobów przyrządzania tego pysznego warzywa o nazwie łacińskiej asparagus officinallis rodzaju byliny, którą polubiliśmy i jemy szczególnie w sezonie, a sezon właśnie się zaczął.

Szparagi są warzywem cenionym ze względu na walory smakowe i lekkostrawność. Na straganach Bazaru Szembeka leżą pęki szparagów zielonych i białych, a czasami białych z końcówkami filetowymi. Są to pędy tego samego gatunku. Różna barwa wypustek wynika z różnego sposobu uprawy – zielone wypustki wyrastają nad powierzchnię gruntu, a białe rosną przysypane ziemią

Dlaczego zachęcam do jedzenia szparagów?

Szparagi to bogactwo wielu cennych składników odżywczych. Warzywa te zawierają znaczne ilości kwasu foliowego składnika niezbędnego w diecie kobiet planujących dziecko bądź będących w ciąży (10 ugotowanych pędów dostarcza 225 µg kwasu foliowego, czyli prawie 50% dziennego zapotrzebowania na ten składnik). Szparagi to również źródło przeciwutleniaczy chroniących organizm przed wolnymi rodnikami m.in.: witaminy C, witaminy E, β-karotenu. Dodatkowo składniki te wykazują korzystne działanie na skórę. Warzywa zawierają również niewielkie ilości witamin z grupy B (witaminę B1 i B2). Spożywając szparagi, dostarczamy do naszego organizmu również cenne składniki mineralne: wapń, fosfor, magnez, potas, sód oraz niewielkie ilości żelaza. Wiedząc już, dlaczego warto jeść szparagi korzystajmy z sezonu szparagowego, który przecież nie będzie trwał zbyt długo. Dzisiaj chciałam zaproponować przepis na szparagi zielone, który znalazłam w Internecie na blogu „Bea w kuchni” i według niego przygotowałam pyszne zielone szparagi. Polecam, ponieważ jest bardzo łatwy, a szparagi przyrządzone są wyśmienite.

Do przyrządzenia szparagów potrzebujemy dwa pęczki zielonych szparagów.

Wykonanie: szparagi myjemy i jeden po drugim wyginając pęd za pędem w łuk odłamujemy zdrewniałe końcówki.

Brytfannę wykładamy papierem do pieczenia. Układamy szparagi, polewamy sosem z oliwy i soku z połowy cytryny oraz posypujemy otartą skórką z cytryny. Posypujemy solą. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 220 stopni, pieczemy przez 7 minut. Szparagi są pyszne, kruche, a co najważniejsze dietetyczne. Polecam wszystkim paniom, gdyż cała operacja w kuchni zajęła mi dzisiaj 15 minut z zegarkiem w ręku.

Zupa szparagowa

Składniki: dwa pęczki szparagów zielonych, które przygotowujemy odłamując zdrewniałe końcówki. Do przygotowania zupy używam również pozostałych końcówek, które pozbawiam części najtwardsze i gotuję całość przez pięć minut z dodatkiem dwóch kostek bulionu. Wybieram łyżką cedzakową zdrewniałe końcówki, wrzucam przygotowane szparagi gotuję wszystko następne 5 minut. Odkładam kilka główek i wszystko miksuję. Wrzucam odłożone główki i voila zupa gotowa. Można dodać kleks śmietany. Ja podałam zupę szparagową bez śmietany. Ponieważ pan Adam dostarczył nam kilka pęczków szparagów przechowywałam je w lodówce owinięte w mokrą lnianą  ściereczkę.  Zachęcam do szparagowych eksperymentów w kuchni. Smacznego!

Wasza Jadwiga

 

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.