Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Wpisy oznaczone ‘reprezentacja polskich siatkarzy’

Oglądam Igrzyska Olimpijskie, nie, dlatego że wypada, nie, dlatego, że nie mam, co robić, nie. Oglądam Igrzyska Olimpijskie gdyż są to zawody inne niż wszystkie. Początek senny bez medali. I oto w mediach rozszalała się fala krytyki, szła jak burza, ponieważ wszystkie nadmuchane właśnie przez dziennikarzy medale pękały jak przysłowiowa bańka mydlana. Przecież Agnieszka Radwańska była kreowana na mistrzynię olimpijską, pan Wojtek Fibak mówił o jej szansach wielokrotnie, a jak wyszło? Jak zwykle, bez komentarza? Zresztą po nieudanym meczu z Bułgarią, jeden z siatkarzy powiedział: panowie, dajcie spokój tak mocno rozbudziliście nadzieje Polaków, że my idziemy po złoto, a my jesteśmy tylko ludźmi mamy lepsze i gorsze momenty, dajcie nam grać, dajcie nam zrobić swoje, zachowajcie umiar w waszych komentarzach. Im będzie mniej hałasu tym lepiej dla wszystkich. I to właśnie wystąpienie polskiego zawodnika bardzo mi się podobało.( Zresztą Polacy w kolejnym meczu wygrali z Argentyną 3:0). Ostudził rozentuzjazmowane głowy wszystkich i dziennikarzy i kibiców. Choć przyznam szczerze kibice zachowali daleko idąca powściągliwość. Zachowali spokój tak bardzo potrzebny w startach w najważniejszej imprezie na świecie, bo Igrzyska są właśnie takimi zawodami.

Za to dzisiaj działo się wiele. Najpierw wioślarstwo, niestety nasza czwórka podwójna z Pekinu nie zdobyła medalu a w finale zajęła szóste miejsce. No cóż panom przybyło kolejne cztery lata, a świat sportowy nie stoi w miejscu. Aby osiągnąć sukces potrzebne jest wykonanie gigantycznej pracy. Sukces nie przychodzi sam. Trzeba harować, ciężko i codziennie, bo każda zaplanowana a niedotrenowana godzina może być języczkiem u wagi, która zadecyduje o przegranej. Niestety jest to okrutna prawda. Zawodnicy przebywają na zgrupowania średnio 300 dni w roku, jeżeli dodamy do tego startu w imprezach światowych, europejskich, czy tez krajowych na własne życie, życie rodzinne w zasadzie nie ma miejsca. Dlatego wszyscy polscy zawodnicy, którzy już wyjechali na Igrzyska do Londynu i ci, którzy jeszcze wyjadą (codziennie są odloty do Londynu, kolejni zawodnicy startujący w nadchodzących dniach wylatują) wymagają od nas szacunku. Moi drodzy, oni musieli zakwalifikować się do tych zawodów, musieli wypełnić kryteria zarówno międzynarodowe ustanowione przez Międzynarodowe Federacje sportowe w poszczególnych dyscyplinach oraz musieli wypełnić kryteria krajowe, które są w Polsce ostrzejsze i bardziej wymagające od tych międzynarodowych. Nie osądzajmy tych, którym start w Igrzyskach Olimpijskich nie powiódł się. Oni byli najlepsi, dlatego pojechali.  Musiałam wyjaśnić tę sprawę, ponieważ nie wszyscy z was wiedzą, na jakich zasadach Polacy startują w IO Londyn 2012.

Powróćmy do dnia dzisiejszego. Dwa wydarzenia zdominowały dzisiejszy wieczór. Pierwsze to wspaniała postawa naszego sztangisty Adriana Zielińskiego, który w wadze do 85 kg wywalczył swój pierwszy złoty medal olimpijski. Zacięta walka, zastosowana taktyka przez trenera Jerzego Śliwińskiego i Mirosława Chorosia doprowadziły naszego walecznego zawodnika do wyniku w dwuboju 385 kg i złotego medalu olimpijskiego. Brawo panowie! Serdeczne gratulacje. Podobała mi się wypowiedź Adriana, który medal zadedykował swojemu nieżyjącemu trenerowi (odszedł w roku 2011) panu Ireneuszowi Chełmowskiemu.

Jestem pod wrażeniem, pod wielkim wrażeniem, jakie sprawił nam pan Tomek Majewski, kulomiot. Tomek od wielu lat pracuje razem ze swoim trenerem Henrykiem Olszewskim. Razem przygotowali znakomitą formę na finał IO Pekin 2008, zdobyli złoty medal, i dzisiaj też razem sięgnęli po najważniejsze trofeum, po złoty medal Igrzysk Olimpijskich Londyn 2012 w pchnięciu kulą.  Konkurs stał na dobrym poziomie a kula Tomka lądowała daleko 21,19; 21,72; 21.67; 21,72 I w ostatnim pchnięciu 21,89 jakby przypieczętowała fakt zdobycia złota. Drugie miejsce zajął Dawid Starl z Niemiec. Z mojego doświadczenia wiem, że zawodnik musi mieć trenera, któremu ufa, wierzy w plan wspólnie opracowany. Wierzy, że zrealizowali ten plan w 100% i są przygotowani do zawodów znakomicie. I tak właśnie było dzisiaj. Niniejszym w imieniu wszystkich fanów sportu składam Tomkowi Majewskiemu oraz jego trenerowi Henrykowi Olszewskiemu serdeczne gratulacje. Panowie jesteście Wielcy!

Ale może tych sukcesów nie byłoby gdyby nie dwie świetne dziewczyny, które popłynęły w finale dwójek w wioślarstwie panie Julia Michalska i Magdalena Fularczyk. Panie pojechały równo od startu do mety i zdobyły brązowy medal Igrzysk. I może nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby Magdalena nie musiała pokonać siebie. Popłynęła w finale kontuzjowana, jednak obie zawodniczki zdecydowały się na start i wygrały. Taki jest właśnie sport. Musisz nie tylko wygrać z przeciwniczkami, musisz także wygrać ze sobą. Serdeczne gratulacje dla obu zawodniczek!

Możemy być zadowoleni z dzisiejszego piątku. Jestem przekonana, że nie są to ostatnie medale w tych Igrzyskach Olimpijskich. Każdy z olimpijczyków chce wygrać, po to jedzie na igrzyska, ale też po to ciężko trenuje, ciężko, bardzo ciężko pracuje latami, przerzuca tony ciężarów, aby móc pokonać nie tylko innych zawodników, ale również samego siebie. Dlatego wierzę głęboko, że jeszcze wiele miłych sercu chwil przeżyjemy oglądając starty naszych zawodników.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Wasza Jadwiga                        

 

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.