Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Wpisy oznaczone ‘aronia nalewka’

Sezon owocowo warzywny w pełni. Na straganach bazarowych trwa szaleństwo, pomidory, cukinia zielona i żółta, kabaczki, aronia, maliny, borówka amerykańska, jabłka w tylu odmianach, że głowa boli, i jak wybrać te najlepsze, ja wynalazłam „Pirsy”, pierwszy raz je kupiłam i nie żałuję niebo w gębie, kruche i słodkie. Czekając na gruszki bergamotki kupiłam dzisiaj twarde klapsy, choć nie takie bardzo twarde jak się w końcu okazało, ale do moich przetworów jak najbardziej pasują. Ponieważ co roku robię nalewkę z aronii, postanowiłam w tym roku nie wyrzucać ugotowanych owoców aronii tylko poddać je dalszej obróbce razem z jabłkami i gruszkami. I wiecie ten mikst jest najpyszniejszym wynalazkiem ostatnich dni. To, co powstało jest wspaniałe smak lekko słodki, ale nie za bardzo, kwaskowe jabłka i słodkie gruszki dopełniają smak tej najlepszej owocowej mieszanki do mięsa, szczególnie do drobiu indyka i kurczaków. Powstała znakomita kompozycja aroniowa, ale nie dżem ani konfitura. Do przyrządzenia aronii do mięsa potrzebujemy 3 kg owoców aronii, które wcześniej ugotowałyśmy z liśćmi ( wszyscy podają z 400 liśćmi wiśni), a ja dodałam dwie garści umytych liści urwanych w ogrodzie. Sok z aronii gotowałam wraz z 1,5 kg cukru i 6 litrami wody. Całość gotowała się około pół godziny najpierw na dużym a później na małym ogniu.  Po ugotowaniu sok odstawiłam do wystygnięcia na 12 godzin (na całą noc) dzisiaj wyjęłam woreczek z liśćmi wiśni, które wyrzuciłam, dodałam sok z cytryny, sok przecedziłam, owoce aronii przełożyłam do miski.

Nalewka z aronii

Sok z aronii ( 3 litry) ugotowany i wystudzony ( wg przepisu jak wyżej) przelałam do butli, dodałam 1,2 l spirytusu i odstawiłam na 6 miesięcy, zobaczymy ile wystoi, choć ja będę broniła tej pysznej naleweczki. Żartuję, ale nalewka z aronii im dłużej stoi tym jest lepsza. Moja aroniowa sprzed trzech lat ma kolor bordowy i piękną gęstą „olejową” konsystencję, spływając po kieliszku pozostawia ślady.

Aronia do mięsa

Składniki: 3 kg ugotowanych owoców aronii, 2 kg obranych i „uduszonych” jabłek, 2 kg obranych gruszek pokrojonych na ćwiartki, 1,5 kg cukru, 1 szklanka wody

Wykonanie: do stareńkiej patelni mojej Babci do smażenia konfitur wsypałam cukier i wlałam wodę. Zagotowałam do rozpuszczenia cukru, powstał syrop, włożyłam aronię, dodałam uduszone jabłka, wszystko wymieszałam i smażyłam na niewielkim ogniu około 25 minut, mieszając od czasu do czasu. Dodałam pokrojone gruszki, i w dalszym ciągu smażyłam jeszcze 10 minut, tak, aby gruszki się nie rozpadły. Gdy nabrały pięknego bordowego koloru przykręciłam gaz, ustawiłam patelnię na płytce i utrzymywałam minimalne wrzenie wlewając aronię do wyparzonych słoików. Słoiki zakręcałam na gorąco ustawiłam na drewnianej desce dnem do góry, przykryłam ściereczką pozostawiając do wystygnięcia. Bez pasteryzacji, łatwo, szybko i przyjemnie a smak niebiański!  Rano zniosłam słoiki na półkę do piwnicy. Aronię do mięs robiłam około godziny ( wraz z obieraniem jabłek, duszeniem oraz obieraniem gruszek). Zachęcam wszystkich, którzy jeszcze w ten sposób nie przygotowywali i aronii, aby spróbowali, moja aronia wyszła znakomicie, kolor piękny a smak idealnie pasujący do drobiu, pewnie też będzie pysznie smakowała z pieczoną karkóweczką.  Polecam! SMACZENGO!

I jeszcze jedna uwaga, która przyda się w przygotowywaniu aronii: otóż można uprościć sprawę z gotowaniem liści wiśni, bo przecież trudno w dużym mieście nagle znaleźć drzewko wiśniowe. Obraną i umytą aronię włóżcie w woreczku foliowym zamkniętym do zamrażarki, powiedzmy na tydzień. Po tym czasie aronia utraci swoją gorycz i będzie można ja przygotować według podanych przepisów.

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.