Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Starość to radośćMinął Międzynarodowy Dzień Osób Starszych – jeszcze jeden dzień jakich wiele. Minął szybko i bezpowrotnie, a ja zostałam z akcją lub inaczej: po akcji przeprowadzonej w Ogrodzie Saskim z mieszanymi uczuciami. Bo przecież starość trwa co dzień, co dzień mamy swoje zmartwienia, kłopoty, i co dnia je rozwiązujemy. Penetrując Internet znalazłam coś, co być może zmieni Wasze nastawienie do życia, do spraw bieżących, do naszej codzienności. Serdecznie zapraszam do lektury tego, co znalazłam na stronie internetowej Stowarzyszenia „mali bracia Ubogich” i proszę niech Was nie zmyli tytuł. Fundacja jest twórcza i radosna, ma wiele pomysłów i dzieli się nimi ze wszystkimi, pomaga, nie uznaje starości, uważa starość za wartość dodaną do życia, a wiec jeżeli jesteśmy na tyle młodzi duchem, aby pomagać innym proszę przeczytajcie tych kilka linijek informacji, co możemy zrobić dla innych, a być może wiele osób z nas znajdzie tu miejsce dla swojej działalności: 

  • Jeśli masz trochę wolnego czasu i chęć podarowania go innym.
  • Jeśli czujesz potrzebę niesienia pomocy osamotnionym starszym ludziom.
  • Jeśli pragniesz więcej dowiedzieć się o sobie, rozwinąć swoje umiejętności, realizować swoje pomysły, poznać swoje możliwości.
  • Jeśli chcesz pomagać w organizowaniu działań i akcji charytatywnych.
  • Jeśli masz potrzebę podzielenia się z innymi tym, co Tobie dał dobry los.
  • Jeśli pragniesz czuć się potrzebnym.

Piknik w Ogrodzie SaskimTo WOLONTARIAT w Stowarzyszeniu „mali bracia Ubogich” jest właśnie dla CIEBIE!

Co możesz robić?

Aby zostać wolontariuszem nie musisz mieć żadnego doświadczenia. Możesz zajmować się tym, co najbardziej Ci odpowiada, w czym najlepiej się czujesz:

  • wizytami w domach Podopiecznych
  • organizacją spotkań grupowych
  • wsparciem w organizowaniu wakacyjnych wyjazdów
  • pomocą w działaniach sponsoringowych etc.

Inwencja własna – mile widziana. U nas wolontariat nie zna granicy wieku. A oto filmy Seniorzy w akcji:

http://www.youtube.com/user/seniorzywakcji

 

Najlepszym ambasadorem naszych działań są nasi wolontariusze! Pomagajcie nam pomagać!

Wolontariuszka ze Stowarzyszenia "mali bracia Ubogich" i Ciotka PleciugaMożesz też skontaktować się z koordynatorem wolontariatu w wybranym mieście:

Koordynator opowie Ci o Stowarzyszeniu, o specyfice wolontariatu, zapyta o Twoje zainteresowania, doświadczenia, umiejętności, poprosi o wypełnienie kwestionariusza; poprosi o kontakt i odpowie na wszystkie Twoje pytania. Wolontariusze podpisują ze Stowarzyszeniem „mali bracia Ubogich” umowę wolontariacką, w której określa się m.in. czas trwania współpracy, rodzaj wolontariuszka ze Stowarzyszenia "mali bracia Ubogich" i uczetnik konkursu jak widze moją babcięświadczonej pracy, a także minimalną ilość czasu, jaką dana osoba zobowiązuje się poświęcać na współpracę. Wolontariusz pracuje pod kierunkiem koordynatora, który na jego prośbę ma obowiązek wystawienia zaświadczenia o odbytym wolontariacie.

Więcej informacji znajduje się na stronie: www.spokosenior.pl

I jeszcze jedna inicjatywa warta polecenia:

Jeżeli znasz szczęśliwą starszą osobę – „spoko seniora”, prześlij nam Jej/Jego opis do zamieszczenia na tej podstronie. Może to Twoja babcia lub Twój dziadek? Może Twoja mama, która jest emerytką. A może sama/sam jesteś starszą osobą, która chciałaby podzielić się swoją pasją, swoim sposobem na bycie radosnym i spełnionym człowiekiem?

Piszcie na adres: info@spokosenior.pl

Senior, który według jury okaże się najbardziej SPOKO otrzyma NAGRODĘ!!!! – telefon marki Emporia

A oto kilka pozytywnych przykładów – tych sławnych i mniej sławnych, choć nie mniej pozytywnych:

  • Mariola Zimnicka, 63 lata

Zawsze miła, wesoła, przebojowa, mimo że życie często nie układało się dla niej przychylnie. Nigdy się nie poddała. Choć jest 63-letnią seniorką, nadal pracuje, bo jej energia rzadko, kiedy pozwala jej na odpoczynek. Pod „swoje skrzydła” przygarnia pełno osób obdarzając je matczynym uczuciem, którego los jej nie pozwolił spożytkować do końca. Studentka Tanecznego Uniwersytetu III Wieku. Tańczy m.in. salsę, sambę, tango, walca oraz tance orientalne, nie tylko na zajęciach w szkole, ale także na licznych pokazach. Oprócz statusu studenta pełni rolę sekretarki Uniwersytetu, która pomaga w organizacji wielu zajęć, pokazów i przyjęć. Śpiewa, tańczy, paraduje i imprezuje zarówno z innymi „spoko seniorami”, jak i „spoko młodziakami”. Uwielbia podróżować i poznawać nowych ludzi, a to szczególnie przychodzi jej łatwo, bo ma niesamowity magnetyzm przyciągania innych do siebie. Ostatnio ukończyła kurs z „Sektor pozarządowy na rzecz Seniorów i z Seniorami i” i uzyskała Dyplom e k s p e r t a. Zaskakuje oryginalnymi strojami i dodatkami. Wystarczy spojrzeć i od razu widać, że to najbardziej „spoko seniorka”. 

  • Jerzy Kuszakiewicz, 95 lat

Sportowiec, wielokrotny rekordzista świata w kategorii seniorów. W wieku 72 lat pobił rekord w maratonie. Wciąż trenuje.

Źródło: Wikipedia  

  • Bronisława Kuligowska, 89 lat

Pomimo przeżytych życiowych tragedii i choroby jest promieniem dobrej energii dla osób przebywających w jej towarzystwie. Pełna taktu, empatii i życzliwości. Przedwojenny przykład dobrego smaku, elegancji i wyważenia, jednocześnie ma świetne współczesne poczucie humoru. Głęboki kojący głos. Kocha muzykę klasyczną i teatr. Mieszka w Poznaniu.  

  • Wanda Gruszczyńska, 89 lat

Uwielbia rozmowy na bieżące społeczne tematy, spotkania z filozofią i psychologią. Uprawia nordic walking od 2 lat – pewnie czasem ją widzicie, jak mknie po chodnikach Poznania. Jest aktorką w teatrze amatorskim. 

  • prof. Władysław Bartoszewski, 87 lat

Jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej polityki mówi, że „w wieku 75 lat zaczął się rozwijać”  

  • Nadieżda Gmachowska, 86 lat

Emerytowana nauczycielka języka polskiego i rosyjskiego. Zakochana w malarstwie. Spod jej dłoni – zmęczonych artretyzmem – wciąż wychodzą cuda: obrazy olejne i akwarele oraz misterne szydełkowe kapelusze. Nadal robi wystawy swoich obrazów, szczególnie specjalizuje się w pejzażach wiejskich i martwej naturze. Pracuje często w plenerze. Mieszka w Poznaniu. 

  • Marta Czapracka, 85 lat

Miłośniczka wędrowek górskich. Członkini Klubu Górskiego „Grań”. Dużo chodzi, codziennie rano się gimnastykuje. Na każdą okazję ma anegdotę lub mądrą myśl. Mistrzyni znajdowania pogodnych stron życia, nawet gdy ono przysparza kłopotu. Jest zmuszona palić w piecu, by ogrzać mieszkanie, jednak tę uciążliwą dla starszej osoby pracę nazywa poetycko „porannym spotkaniem z czarnymi diamentami”.  

  • Bolesław Drapiński, 80 lat

Jest odważnym przykładem na to, że wolontariuszem można być w kazdym wieku. Od 3 lat wolontariusz w Stowarzyszeniu „mali bracia Ubogich”. Nie ma rzeczy, której nie umiałby zreperować i odnowić. Pomaga potrzebującym. 

  • Krystyna Huber, 80 lat

Zaangażowana w dbałość o sprawiedliwość społeczną. Wrażliwa na drugiego człowieka. Skarbnica wspomnień z dawnych Kresów. Docenia małe i większe radości. Małą radością jest pasja rozwiązywania krzyżówek, większą – rozmowa z wolontariuszką Magdą.  

  • Tomasz Ranicki, 80 lat

Obdarzony licznymi talentami: malarskim, pisarskim, muzycznym – prawdziwy człowiek renesansu! Świetnie radzi sobie z obsługą komputera i surfowaniem po Internecie. Uwielbia grać na pianinie, kolekcjonuje fotografie, które sam wywołuje. Jego dom jest skarbnicą własnoręcznie wykonanych przedmiotów, od obrazów poczynając, a na meblach kończąc. Jest prawdziwą duszą towarzystwa, potrafi czynnie i mądrze wypełnić czas sobie i innym.  

  • Pani Irena (wiek nieistotny 😉

Nie ma czasu na chorobę, bo pomaga innym starszym schorowanym osobom. Pielęgnuje wciąż swoje artystyczne pasje: malarstwo, tkactwo, garncarstwo, sztukę użytkową, prowadzi zajęcia ze sztuk artystycznych dla seniorów, działa w amatorskim teatrze, czule pielęgnuje swój ogródek. 

  • Irena Nowak, 78 lat

Miłośniczka i znawczyni gwary poznańskiej. Obdarzona anielską cierpliwością, zwinnością palców i wyobraźnią przestrzenną, bo tych wszystkich rzeczy oprócz natchnienia potrzeba do tworzenia skomplikowanych – obecnie bardzo modnych – haftów i prac szydełkowych, jakich nie można znaleźć w żadnych outletach odzieżowych. Od 20 lat wykonuje robótki ręczne. Dwa komplety pościeli cudownie haftowanej to praca trwająca około roku – takimi prezentami obdarowuje swoje córki. Kołnierzyk to około 20 godzin pracy.  

  • Mieczysława Bernaczyk, 77 lat

Twórczyni obrazów przestrzennych z suszonych roślin, papierowych ozdób sztuki użytkowej, szydełkowych dzieł. Z chęcią dzieli się swoimi umiejętnościami z innymi. Obdarowuje znajomych, rodzinę i przyjaciół własnoręcznymi prezentami. 

  • Danuta Tomas, 70 lat

Inżynier budownictwa, na emeryturze odkryła pasję malarską. Maluje farbami olejnymi: pejzaże, portrety i kopie dawnych mistrzów. Uczy się 3 języków obcych. Codziennie korzysta z Internetu. 

Czekamy na zgłoszenia: najlepiej mailem: info@spokosenior.pl
lub pocztą tradycyjną na adres:

Stowarzyszenie mali bracia Ubogich
Zgłoszenie: Spoko Senior
ul. Andersa 13 lok. 28
00-159 Warszawa

komentarzy 10 do wpisu “Bo największa wartość w życiu to drugi człowiek…”

  1. Monika

    No tak. Osoby starsze są wśród nas. My mieszkamy z babcią 95- letnią. babci nie jest smutno, bo wiecznie ktoś jest w domu, a poza tym sa zwierzęta, ale czasem ma serdecznie dość tego tłoku rodzinnego.

  2. Jadwiga

    Monika,
    Pewnie Babcia chciałaby pobyć troche sama, a może pójść do Opery?
    pozdrawiam
    j

  3. Andrzej

    No, i tsk trzymać! Pozdrawiam.

  4. TOMEK

    Pani Jadwigo,
    pełen jestem podziwu dla osób, o których notki umieściła Pani w swojej notce.

    Kiedyś powiedziałem takie zdanie:
    Im więcej wolontariuszy, tym społeczeńśtwo bardziej normalne.

    Pozdrawiam serdecznie
    Naznaczony przez WP

  5. Jadwiga

    Andrzeju,
    serdeczne dzięki i tak trzymać bedziemy!
    pozdrawiam najserdeczniej
    j

  6. Jadwiga

    Panie Tomku,
    uważam, ze właśnie takich ludzi należy pokazywać pisać o nich wspomagać a także wyróżniać, bo oni właśnie na to zasługuja, maja swoje lata a tak pięknie się starzeja poświęcając czas innym bardziej potrzebującym w ich ocenie. Czyż nie jest to godne naśladowania?
    Bardzo się cieszę, ze nie jestem osamotniona w ocenia pozytywnej ich działaqności, ludziom bardzo czesto nie chce się chcieć.
    Serdeczności przesyłam
    j

  7. Ciotka Pleciuga

    Ludzie bez pasji i zainteresowań, oraz aktywności(zarówno tej intelektualnej, jak także fizycznej) są skazani na umieranie za życia. I nie dotyczy to tylko osób w wieku senioralnym. Rozmawiałam kiedyś na ten temat z mądrym lekarzem pierwszego kontaktu.Przyczyna wielu chorób tkwi właśnie w tym, że, jak napisała Jadzia, ludziom bardzo często nie chce się chcieć.
    Osoby z Twojej listy, Jadziu, że całą pewnością wiedzą, że dobre i dające satysfakcję życie w tak zwanej złotej jesieni to aktywność w szerokim pojęciu tego słowa.
    Pozdrawiam serdecznie!
    🙂

  8. Jadwiga

    Ciotko Pleciugo,
    masz absolutnie rację, bo jeżeli rano wstaniesz, wypijesz kawę i ubierzesz się, i musisz coś zrobić dla siebie czy dla innych wtedy twoja głowa inaczej pracuje, jesteś potrzebna, temu lub innemu lub nawet własnej rodzinie, dzieciom czy wnukom, bez tego tylko byś siebie odżywiała i zyła jako ta roślina, a tak to i obrazki, i wierszyki i Bajdurki na przykład powstaja,pozdrawiam serdecznie
    j

  9. Jakub

    Szanowna Pani Jadwigo.
    Czytając wpis Pani,pomyślałem o dwóch…nie o trzech rzeczach,trzech zjawiskach.
    Jerzy Waldorff,który ze swoim ALIŚCI powiedział kiedyś,że Bóg zabiera starcom albo nogi,albo głowę,Jemu zabrał nogi.Ale ja mam 88letnia babcię,która ma jedno i drugie.Jeśli już,to uszkodził jej biodro,co przeszkadza w chodzeniu.Mimo to-na lekach przeciwbólowych-daje sobie radę.Babcia moja jest kobietą rozgarniętą.Czyta dużo książek,ogląda filmy -czasem do drugiej w nocy.Pali papierosy i rano pije kawę.Nigdy nie przepadała za alkoholem,ale lubiła taniec.
    I rzecz ostatnia.Myślę sobie,że żyje się dotąd,dopóki się żyje.Potem to…już się nie żyje i koniec.Niby to takie proste,a tak skomplikowane.Dlatego życzę tym wszystkim dzielnym ludziom WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO.
    Pozdrawiam.Jakub
    Pozdrawiam Serdecznie.Jakub

  10. Jadwiga

    Panie Jakubie,
    ma Pan rację, ja dodam tylko, że zyje się wtedy gdy człowiek wie po co ma głowę i po co ma nogi, i gdy tej głowy używa, czyta, rozmawia, pisze oglada i nóg też aby chodzić, aby wyjść z domu to zyje, gdy juz przestaniemy wtedy to marna egzystencja,
    pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka
    j

Zostaw odpowiedź

XHTML: Możesz używać następujące tagi: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.