Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Wpisy oznaczone ‘Po Prostu’

Zbigniew AdrjańskiTym razem chciałabym Państwu przedstawić Pana Zbigniewa Adrjańskiego – dziennikarza, literata, reportera, publicystę kulturalnego, muzycznego, autora scenariuszy estradowych, widowisk i tekstów piosenek takich jak: „Płonąca stodoła” i „Jeszcze sen”, wykonywanych przez Czesława Niemena, „Duży błąd” wykonywanej przez Adę Rusowicz, czy „Ballady o dziewczynie ze stacji benzynowej” dla Trubadurów, ponadto autora piosenek dla Ludmiły Jakubczak czy Lucyny Arskiej, dla której napisał bądź przetłumaczył wiele romansów cygańskich. 

Zbigniew Adrjański urodził się w dniu 2 lutego 1932 r. w Brześciu nad Bugiem na Polesiu, gdzie spędził dzieciństwo i lata wojenne. Po wojnie ukończył Państwowe Gimnazjum i Liceum Humanistyczne im. Bolesława Chrobrego w Sopocie. Studiował języki i literatury słowiańskie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Warszawskiego uzyskując tytuł magistra. Jako dziennikarz debiutował  w redakcji „Po prostu”, następnie został kierownikiem działu Tygodnika Nowa Wieś redagując strony kulturalne, dodatek literacki, kolumny folklorystycznego „Jarmarku Sensacji”, pisał felietony i artykuły na temat wsi polskiej.

Jednocześnie współpracował z Polskim Radiem, był pomysłodawcą Radiowych Giełd Piosenki – prowadząc je jako prezenter i konferansjer. Redagował audycje muzyczne „Zwierzenia Prezentera” i „Spotkania przy fortepianie”. Dla Redakcji Literackiej Programu III nagrywał powieść improwizowaną „Głosem Lwa”, której współautorami byli Lew Kaltenberg, Janusz Głowacki, Walentyna Toczyska. Był również współpracownikiem i prezenterem telewizyjnego magazynu kulturalnego „Niedzielna Biesiada”.W latach 1973-1976 naczelny redaktor programów rozrywkowych TV, dyrektor naczelny i artystyczny ZPR (Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych w latach 1981-1983). Dyrektor artystyczny Stołecznego Biura Imprez Artystycznych w latach 1985-1989. W tym czasie nie porzucił swojej pracy dziennikarskiej i pisał do wielu czasopism, magazynów i specjalistycznych miesięczników. Stale współpracował z „Gazetą Muzyczną”, „Radiem Lider”, „Naszą Rodziną”  i wydawnictwem klubowym „Synkopa”. 

Proszę pozwolić mi przedstawić jego publikacje książkowe: „Wspomnienia Klowna” –Czytelnik, 1962; „Śpiewnik Zarzewia” – Iskry, 1962; „Od Zielonego Balonika do Owcy” –WAIF, 1970; „Słownik Autorów i kompozytorów” – Agencja Autorska, 1975; „Pieśni sercu bliskie” – Iskry, 1976; „Śpiewnik Iskier na różne okazje” – Iskry, 1976; „Polska piosenka i estrada”  – Agencja Autorska, 1976; „Słownik biograficzny autorów i kompozytorów polskiej piosenki” – Agencja Autorska, 1979; „Złota Księga pieśni polskich” – Bellona, 1997 (ósme wydanie w 2002 r.); „Kalejdoskop estradowy” – Bellona, 1999; „Wspomnienia z Polesia i inne dziwne opowieści” – Sowadruk, 2006.  

Pan Zbigniew Adrjański pisał też widowiska i scenariusze takie jak: „Warszawska Piosenka” Estrada Lublin, „Piszę do Ciebie” – Estrada Rzeszów, „Krajobrazy” – SBIA, „Pod Polskim Niebem” – Pagart, „Warszawskie dzieci” –SBIA, „Na Mazowszu” – Estrada Wojewódzka w Warszawie, „Pieśni sercu bliskie” – Stołeczna Estrada, „Piosenki z mansardy i poddasza” –Estrada Wrocław, „Din-Don” – ZPR, „Ech, Jabłoczko” – Teatr Muzyczny w Gdyni, „Ballady i Niuanse” – ZPR, „Cała Warszawa zobaczyć musi to!” – SBIA.

Pan Zbigniew ma wspaniałe hobby i jest to zbieranie druków odpustowych i pieśni dziadowskich, gromadzi archiwalia polskiej piosenki (wiele swoich zbiorów przekazał do Instytutu Teatralnego w Warszawie). Swój wolny czas najchętniej spędza w Sopocie, który uważa za najpiękniejsze miasto w Polsce. Jest zabużaninem z zamiłowania i zauroczenia krainą w której się urodził, ale też mówi, że kocha Polesie i białostockie, bo to najbliżsi sąsiedzi.

Za zgodą autora chcę opublikować jedną z jego najpiękniejszych opowieści: „ O Batiuszce co ptakiem latał”. Opowiadanie to jawi się nam jako utwór muzyczny. Są tu różnego rodzaju onomatopeje, charakterystyczne powtórzenia i zawodzenia tłumu, który komentuje to co dzieje się nad wiejską cerkwią. Jest to swego rodzaju „utwór” muzyczny – bez muzyki, właściwie „opera prozą”. Batiuszka jest opowieścią niezwykle sympatyczną i śmieszną, chwilami jednak demoniczną i niesamowitą. Ma w sobie wiele nastroju prozy Bułhakowa albo Leskowa, z którego Bułhakow wiele zapożyczył. Ale ta opowieść Zbigniewa Adrjańskiego o Batiuszce, który latał ptakiem… jest zdumiewająca dla jeszcze innej niewiarygodnej sprawy! Jest napisana w wybornej kresowej polszczyźnie. Są to opowieści kresowe z pogranicza polsko-rusko-białoruskiego pisane w czystej polszczyźnie bez przedrzeźniania kresowych zaśpiewów i intonacji – jak czytamy w wielu recenzjach, które ukazały się m.in. w „Kulturze i Biznesie”, luty 2007, „Wieściach”, lipiec 2003, „Nie z tej ziemi”, 1995, „Kresowej Stanicy” Nr 4/2006 (35) str. 109, „Olsztyńskiej Gazecie”, Nr 9 (47) wrzesień 2006 oraz w Internecie na www.wyczerpane.pl.

„Batiuszka”  jest najdawniejszą opowieścią. Jeszcze z czasów PRL-u. Ponieważ sam autor jest wspaniałym gawędziarzem, czasami można użyć sformułowania, że jest to opowiadanie w formie gawędy szlacheckiej albo gawędy kresowej. Piękna historia o Polesiu, którego już nie ma, którego już nikt nie odnajdzie, bo zostało przysypane stalinowskimi buldożerami, wdeptane w ziemię, zamienione w beton.

Życząc Panu Zbigniewowi Adrjańskiemu z okazji nadchodzących Jego urodzin długich jeszcze lat życia, już w kolejnych wpisach zapraszam do lektury pięknej- gawędy człowieka, który ukochał Polesie.

Wasza Jadwiga

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.