Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Wpisy oznaczone ‘Kamila Augustyn’

Rok 2019-Wiktoria rozpoczyna pracę z trenerem kadry narodowej Kim Young Man, który przyleciał z Korei Płd.

Kim Young Man i Marek Krajewski prezes PZBad

Oto co na ten temat napisano na stronie Polskiego Związku Badmintona:

„Dziś (6.01.2018 r.)na lotnisku w Warszawie wylądował Kim Young Man, który po raz drugi zostanie trenerem naszych reprezentantów oraz zajmie się przygotowaniem 6-letniego planu szkolenia dla badmintona w Polsce. Kim Young Man jest światowej klasy trenerem, w przeszłości prowadził reprezentacje Korei, Japonii oraz Polski.

Warto przypomnieć, że to za jego kadencji nasi zawodnicy odnosili największe sukcesy, do których można zaliczyć złoto na Mistrzostwach Europy (Robert Mateusiak/Nadieżda Zięba) oraz piąte miejsce tego miksta na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. –

Bardzo cieszę się z tego, że udało się namówić światowej klasy trenera do objęcia naszej reprezentacji. Z pewnością zadecydowały o tym miłe doświadczenia wyniesione z prowadzenia polskiej kadry w przeszłości oraz warsztaty trenerskie, na które był przez nas zapraszany. Jestem przekonany, że jego warsztat trenerski przyczyni się do podniesienia umiejętności naszych zawodników. – powiedział Marek Krajewski, Prezes Polskiego Związku Badmintona.

Celem minimum, jaki zostanie postawiony przed nowym trenerem, jest optymalne przygotowanie naszych badmintonistów do nadchodzących kwalifikacji olimpijskich, a następnie do samych Igrzysk. W dłuższej perspektywie Kim Young Man ma zająć się koordynacją szkolenia kadr juniorskich oraz selekcją zawodników do głównej reprezentacji…”

Aktualny światowy ranking BWF Wiktoria zajmuje 129 miejsce

Dla Wiktorii przejście do Warszawy to kolejna ogromna zmiana i mała rewolucja. Do tej pory pracowała z następującymi trenerami:

Turniej w Bahrajnie :Prezydent Bahrajnu, trener Kim Young Man, Wiktoria Dąbczyńska Polska, Szwabikowa Czechy

W Suchedniowie z trenerami klubowymi Al. Dąbczyńską, Stefanem Pawlukiewiczem, Zdzisławem Włodarczykiem ( oraz z trenerem kadry juniorów Damianem Pławeckim 2014- 2015r).

Mistrzostwa Polski Elity 2017

W 2015 r. – przeszła do OSSM Białegostoku do liceum sportowego (2015-2018) trenerem był Paweł Lenkiewicz (trenerami kadry juniorów Paweł Lenkiewicz i Robert Kowalczyk)

Od sierpnia 2018 – trenowała w ośrodku kadry elity na hali Ursynów-Pileckiego trenerami byli Przemek Wacha odpowiedzialny za gry pojedyncze i Łukasz Moreń – Robert Mateusiak gry podwójne .

Turniej w Algierii

Od stycznia do grudnia 2019 – pracowała z trenerem głównym Kim Young Man z którym współpracowali Łukasz Moreń i Robert Mateusiak. Trener Kim Young Man zakończył prace w ośrodku z dniem 15 grudnia 2019 r. Wiktoria, która od miesięcy trenowała i grała debla, nagle została przestawiona na singla i w marcu 2019 r. rozpoczyna walkę o start w Igrzyskach Olimpijskich Tokyo 2020.

Zawody w Kazachstanie

Wszyscy przekonują, że trzeba spróbować, że start w grze pojedynczej w kwalifikacjach daje większe szanse na awans do igrzysk.

O nominację mają walczyć kadrowicze, wielokrotni medaliści mistrzostw Polski i turniejów zagranicznych : Michał Rogalski ( zawodnik UKS 2 Sobótka –wychowanek Jerzego Leszczyńskiego, startował również w barwach klubów: SKB Suwałki, LKS Technik Głubczyce obecnie jest zawodnikiem klubu Hubala Białystok), Adrian Dziółko ( olimpijczyk Rio 2016, zawodnik Hubala Białystok) i Wiktoria (MKS Orlicz Suchedniów).

pokój Wiktorii
Turniej w Kamerunie medal brazowy

Rozpoczynając walkę o kwalifikację do igrzysk olimpijskich Wiktoria zajmowała 463 miejsce na listach rankingowych BWF. Do końca 2019 r. zagrała w 22 międzynarodowych turniejach , trzy razy stanęła na podium w Kamerunie, Kazachstanie i Algierii. Obecnie zajmuje 129 miejsce.

Na mistrzostwach Polski elity w Gnieźnie –Wiki zdobywa srebrny medal w singlu i deblu grając ze swoja partnerką Aleksandrą Goszczyńską.

Wiktoria Dąbczyńska

Finał miał się rozpocząć o godzinie 10.00 niestety, został przesunięty na 9.00 bo telewizja TVN nie chciała transmitować kobiecego debla, uważając że nie jest wart oglądania, bo nudny.

Dziewczyny były wściekłe i żartowały, że w takim razie zagrają trzy sety, żeby się załapać do telewizji. Grały 78 minut i był to najlepszy mecz ze wszystkich rozgrywanych w finałach! „Załapały” się do telewizji a ich zażarty trzeci set był transmitowany na żywo, zobaczyła go cała Polska . Dla Wiktorii i jej trenerki był to telewizyjny debiut, za kortem Wiktorii, zgodnie z regulaminem ,siedzieli trenerzy Aleksandra Dąbczyńska i Paweł Lenkiewicz, który przez trzy lata ciężko pracował prowadząc dziewczyny.

Wiktoria

Po morderczej grze Wiktoria musiała iść na badanie antydopingowe , długo nie wracała. ……. Hmm, nie tak łatwo jest grać trzy sety, wypocić się, a później jeszcze w trakcie trwania zawodów oddać wystarczającą ilość moczu! Spróbujcie, zobaczycie jaki to wysiłek.

Na finał singla z Kamilą Augustyn, Wiktoria wyszła potwornie zmęczona, po wspaniałej walce i kilku małych błędach swoich i sędziego przegrała, zdobywając dwa srebra, dla jej mamy oba medale „były” ze złota. Po meczu Kamila mocno wyściskała młodszą koleżankę , życząc jej powodzenia, zresztą nie pierwszy już raz.

Malezja

W mistrzostwa Polski młodzieżowców – Wiktoria zdobyła złote medale w singlu i deblu z Aleksandrą Goszczyńską.

Trener Ola Dąbczyńska pracuje w Suchedniowie od rana do wieczora, po śmierci Stefana jest w klubie wszystkim, dodatkowo prowadzi jeszcze kadry wojewódzkie . Sukcesów sportowych jest trochę mniej, choć sala ciągle pełna dzieci, dzięki obecnym świetnym wynikom Wiktorii ciągle przychodzą nowi adepci badmintona …….Oli pomaga trzech trenerów!

W 2019 roku działacze MKS Orlicz zorganizowali w Suchedniowie ( już bez Stefana) Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży – wszystko się udało, chociaż Ola bardzo się bała, czy da radę- dała i ( jak sama mi powiedziała) już nie boi się takich poważnych wyzwań….

Zawody w Kamerunie, każdy chce mieć  zdjęcie z mistrzynią

Co przyniesie rok 2020 – rok olimpijski, czy się uda, czy Wiktoria zdobędzie kwalifikację na igrzyska, czy spełnią się najskrytsze marzenia matki i córki, pani trener i jej zawodniczki? Czy ta skromna waleczna, zawsze grająca na sto procent suchedniowianka spełni swoje i jej marzenia? Nie wiemy.

Marzenia się spełniają, tylko trzeba bardzo chcieć, powodzenia! Trzymamy kciuki!

Wiemy natomiast, że przed nią, cztery miesiące treningów i startów. Waleczna grająca do ostatniej lotki zawodniczka do końca kwietnia będzie grała w turniejach kwalifikacyjnych do igrzysk. Ma zaplanowany udział w kilkunastu turniejach a mianowicie: ESTONIAN INTERNARIONAL SERIES , SVEDISH OPEN INTERNATIONAL SERIES IRAN FAJR 2020 CHALLEHGE ( po ostatnich wydarzenia na Bliskim wschodzie nie wiem, czy celowy jest jej udział w tych zawodach ) DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA EUROPY FRANCJA UGANDA INTERNATIONAL SERIES JAMAICKA INTERNATIONAL SERIES KENIA INTERNATIONAL SERIES KARVINA INTERNATIONAL SRERIES SWISS OPEN SUPER 300 POLISH OPEN FINNISH OPEN PERU INTERNATIONAL SERIES NEW ZEALAND OPEN SUPER 300 MISTRZOSTWA EUROPY

Życie sportowca nie jest dla mięczaków. Wiktoria nie roztkliwia się nad sobą. Jest spokojna, cicha i waleczna, skoncentrowana na zadaniu jakie ma wykonać. A my?

My musimy wspierać ją z całych sił, aby życiowe marzenia się spełniły. Czas pokaże jak będzie. Po prostu, życzmy jej szczęścia i mocno trzymajmy kciuki…!

Akademickie Mistrzostwa świata w Malezji 2018
Wiktoria i Aleksandra Goszczyńska
Wiktoria z Kamilą Augustyn
Carolina Marin mistrzyni Świata i mistrzyni Igrzysk Olimpijskich Rio 2016 Wiktoria i Ola Dąbczyńskie DrME Lubin 2017
Wyjazd na Mistrzostwa Europy Juniorów Miluza Francja 2014, pierwszy reprezentacyjny dres wręcza na Lotnisku Okęcie,  Damian Pławecki stoi z tyłu) od lewej Wiktoria, Wiktoria Adamek i Ola Goszczyńska,

Trening, treningi, Wiktoria zaczyna zbierać owoce zaangażowania i ciężkiej pracy. Rok 2017 obfitował w wiele sukcesów. Podczas Międzynarodowych Mistrzostw Polski Juniorów w Imielinie startowała w trzech grach. W finale nie sprostała Węgierce Vivien Sandorhazi –srebrny medal zdobyła również w mikście z Robertem Cybulskim (UKS Lednik Miastko obecnie UKS Bieruń). Zawodniczka MKS Orlicz Suchedniów Izabela Pajek z kadrową partnerką Wiktorią Adamek zdobyły złoty medal w deblu dziewcząt wygrywając w trzech setach (21:19, 18:21, 21:18) z deblem polsko-białoruskim w składzie Karolina Szubert/Anastasia Chomicz. W deblu, Wiki i Aleksandra przegrały wcześniej z lepiej owego dnia dysponowanymi zawodniczkami Szubert/Chomicz. No cóż nie zawsze się wygrywa, czasami trzeba poradzić sobie z porażką.

Mistrzostwa Europy drużyn mieszanych 15-19.02. 2017 Lubin druga z prawej Wiktoria Dąbczyńska

Cytuję:” …Wiktoria Dąbczyńska wychowanka MKS Orlicz Suchedniów zadebiutowała w pierwszej reprezentacji Polski seniorów (elity). Stało się to podczas Mistrzostw Europy Drużyn Mieszanych, które odbywały się od 15-19 lutego w Lubinie”. W turnieju brało udział dwanaście zespołów. W meczu grupowym z Hiszpanią 18 letnia suchedniowianka zmierzyła się z mistrzynią świata i złotą medalistką olimpijską Caroline Marin przegrywając 9:21, 10:21. Mecz Polska Hiszpania zakończył się zwycięstwem Polski 3:2.

W kolejnym grupowym starcie Polska uległa Rosji 0:5, Wiktoria przegrała swój mecz z Natalii Perminową 10:21, 12:23. Polska weszła do ćwierćfinału, w którym uległa Niemcom 0:3, ostatecznie zajmując piąte miejsce.

Trener reprezentacji Polski Jacek Hankiewicz chwalił grę Wiktorii stwierdzając, że była to dla niej nowa sytuacja życiowa (debiut w reprezentacji), ale z meczu na mecz grała coraz lepiej.

Grand Prix Gold Juniorów w Suchedniowie – nie był już tak stresujący jak mecze w Lubinie i Wiktoria wygrała singla i debla zdobywając złote medale. Otrzymała pamiątkowy grawer ton za udział w drużynowych mistrzostwach Europy, upominki, kwiaty, podziękowania od zawodników i trenerów klubu, od burmistrza , i prezesa Świętokrzyskiego Związku Badmintona. Było to miłe powitanie i podziękowanie zorganizowane w Suchedniowie.

W Polish Open w Warszawie Wiki zakwalifikowała się do turnieju głównego w trzech grach.

Mistrzostwa Europy Juniorów Miluza Francja

Trener Paweł Lenkiewicz i Robert Kowalczyk powołali kadrę narodową- i reprezentację Polski na Mistrzostwa Europy Juniorów w Miluzie Francja 2017. To była wielka chwila dla klubu MKS Orlicz Suchedniów, gdyż znalazły się w niej trzy zawodniczki Orlicza: Wiktoria Dąbczyńska, Izabela Pajek, i Zuzanna Glijer. Drużynowo Polska w tych zawodach zajęła 5-8 miejsce.

MEJ Miluza Francja 2017 trzy brązowe medale sukces trenera Pawła Lenkiewicza i Roberta Kowalczyka

W turnieju indywidualnym było wspaniale, Polska po czternastu latach od zdobycia brązowego medalu przez Rafała Hawla (LKS Technik Głubczyce) na mistrzostwach Europy juniorów w Esbjereg Dania 2003, polska reprezentacja zdobyła kolejne trzy medale brązowe : Wiktoria Dabczyńska /Aleksandra Goszczyńska , debel Paweł Śmiłowski (UKS Hubal Białystok) / Robert Cybulski , i mikst Paweł Śmiłowski / Magdalena Świerczyńska (UKS Baranowo) .Trenerami byli Paweł Lenkiewicz i Robert Kowalczyk.

Treningi przeplatają się ze startami. Zawodnicy jadą na Mistrzostwa Polski Juniorów do Lublina, a Wiki zdobywa dwa złote medale w singlu i deblu. W finale singla spotykają się dwie zawodniczki Orlicza Wiktoria i Zuzanna Glijer. Przypomnijmy, że Zuzia Glijer wychowywała się razem z Wiktorią, razem ćwiczyły, grały przyjaźniły się. Na sale przyprowadził ją starszy brat Krzysiek, który też grał w badmintona.

W tym momencie Zuzia była po operacji kolana –miała zerwane więzadła krzyżowe, jednak w grze stawiała duży opór Wiktorii, ich pani trener Ola Dąbczyńska siedziała na trybunach i z przyjemnością patrzyła na finał mistrzostw Polski – na swoje zawodniczki, które zdobywają złoto i srebro!

W Juniorach Wiktoria ciągle grała trzy gry, bo była najlepsza.

Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorów i Młodzików 2017

Podczas nauki w liceum w Białymstoku Wiki trenowała w OSSM Białystok, gdzie trenerem był Paweł Lenkiewicz. Zgłosił on drużynę – OSSM Białystok- do gry w ekstraklasie. Fantastyczni polscy juniorzy zadziwiali wszystkich, zdobyli brązowy medal w ekstraklasie, sensacyjnie pokonując AZS AGH Kraków. Oczywiście pani trener Ola Dąbczyńska była obecna na tych zawodach.

W czerwcu 2017r. zawodnicy pojechali na Mistrzostwa Polski Elity do Białegostoku. Oto przed Wiki prawdziwe wyzwanie. Do tej pory wszystkie zawody były ważne, jednak co elita to elita! Nadzieje są wielkie, czeka ją walka, potrzebna siła i wielka koncentracja, ale najważniejsze jest to, że nie widać po niej wielkiego stresu.

Mistrzostwa polski elity 2017 Wiktoria mistrzynią Polski

I oto zaczyna się spełniać sen o sławie, wielkich turniejach i najważniejszych z ważnych zawodach! Może nawet o igrzyskach olimpijskich?

Akcja Badminton World Federation BWF  „Czysty Sport”

Wiktoria Dąbczyńska z Orlicza Suchedniów zwyciężyła i została indywidualną mistrzynią Polski elity! Zajęła pierwsze miejsce w singlu pokonując Kornelię Marczak (UKS Plesbad Pszczyna). Poza tym w deblu dziewcząt zdobyły wraz z Aleksandrą Goszczyńską (Milenium Warszawa) brązowy medal. Po zakończeniu białostockiej batalii udzielając wywiadu jednemu z dziennikarzy Wiktoria powiedziała: cyt.”.. moim marzeniem w przyszłości jest pojechać na Igrzyska Olimpijskie.” Wszyscy mają nadzieję, że to marzenie się spełni.

W ramach akcji  BWF  jako mistrzyni Polski elity Wiktoria została zakwalifikowana do programu „czysty sport”. Do końca 2017 r zawodniczka startowała z sukcesami jeszcze w kilku turniejach.

We wrześniu miała kolejny start w Międzynarodowym Turnieju elity w Bieruniu. Wystartowało w nim ponad dwustu zawodników i zawodniczek z 28 państw. W deblu dziewczyn z Aleksandrą Goszczyńską zajęły 5-8 miejsce, przegrywając grę o medal z deblem duńskim. 

Drużynowe Mistrzostwa Świata Juniorów 2017 Yogjakarta Indonezja w składzie: Sławomir Kowalski fizjoterapeuta, Iza Pajek, Wiktoria Adamek, Jacek Niedźwiedzki trener, Tymoteusz Malik, Konrad Płoch, Wiktoria Dabczyńska, Aleksandra Goszczyńska, Adam Szolc, Robert Cybulski

W październiku wyjechali do Indonezji na drużynowe mistrzostwa świata juniorów w Yogjakarcie zajmując 15 miejsce. Z Orlicza Suchedniów wystąpiła w drużynie Wiktoria i Iza Pajek.

W listopadzie znowu turniej międzynarodowy- festiwal badmintona w Warszawie. Wiki zdobywa dwa złote medale w singlu i deblu ze swoją kadrową partnerką Aleksandrą Goszczyńską. Sezon jest długi i ciężki, w grudniu wystartowali w drużynowych mistrzostwach Polski. Juniorki MKS Orlicz Suchedniów zdobył złoty medal! Na zakończenie roku 2017 ostatni turniej zawody w Kępnie indywidualne mistrzostwa Polski juniorów i znów Wiktoria zdobywa dwa medale w singlu, oraz w deblu z Aleksandrą Goszczyńską.

Zgrupowanie w Karkonoszach MKS Orlicz Suchedniów na zdjęciu są Ola Dąbczyńska, Zdzisław Włodarczyk, Stefan Pawlukiewicz oraz zawodnicy

Rok 2017 jest dla Orlicza Suchedniów najlepszym w historii klubu. W wywiadzie dla jednej z regionalnych gazet trenerka mówi: „… nasza wspólna ciężka systemowa praca doprowadziła do tych sukcesów i umocniła nas. Idziemy dobrą drogą, nie zawiedliśmy tych młodych ludzi, których wprowadziliśmy na sportową drogę.” Wspólna praca Oli Dąbczyńskiej, Stefana Pawlukiewicza i Zdzisława Włodarczyka dała wspaniałe efekty. Gratulacje!

Przychodzi 2018 rok, w którym nie tylko Suchedniów, ale cała badmintonowa Polska ponosi wielką stratę, tracimy człowieka, który poświecił większość życia badmintonowi, wychowaniu dzieci i młodzieży. Stefan Pawlukiewicz resztką sił organizuje w marcu 2018r. Puchar Gór Świętokrzyskich, kilka dni po zawodach idzie do szpitala i już nie wraca…

Sukcesy Wiktorii są jego dużą zasługą. Turnieje, które organizował i na które zabierał małą dziewczynkę  (Ukraina, Bułgaria, Litwę Łotwa, Słowacja Czechy.. )dały jej dużą pewność siebie, grała bez stresu, pewnie, nie bała się zagranicznych przeciwników. Gdy trafiła do kadry narodowej wcześniejsze ogranie bardzo się przydało, była zawsze pewnym punktem drużyny a zawziętość i walkę do ostatniej lotki miała jakby „wyssaną z mlekiem matki”. Miała to coś.

-Jako trener ze sporym doświadczeniem –wspomina pani trener-pamiętam najlepszych moich zawodników, ci którzy byli waleczni, choć przegrywali, bo byli słabsi fizycznie, ci zostawali mistrzami Polski, bo mieli serce do walki!

Twórcą sukcesów suchedniowskich badmintonistów jest jeszcze jeden człowiek -Zdzisław Włodarczyk, który obecnie ma 78 lat, ale jest w dobrej formie. To pierwszy trener lekkiej atletyki, z którym trenowała Ola Dąbczyńska – nasza pani trener. Człowiek, który ją wypatrzył w szkole podstawowej, nauczyciel matematyki. Kiedyś sam uprawiał lekką atletykę i był w reprezentacji juniorów w latach pięćdziesiątych. Obecnie odpowiada za przygotowanie fizyczne zawodników. Uczestniczył we wszystkich obozach. Jego praca głównie opierała się na ćwiczeniach ogólnorozwojowych, koordynacyjnych, na bieganiu i bieganiu płotków. Wszyscy badmintoniści suchedniowscy dobrze biegają przez płotki. Sa znakomicie przygotowani do gry w badmintona  elastyczni, rozciągnięci, przygotowani na szybką zmianę pozycji.

Wiktoria na wakacjach w Grecji

To fantastyczny człowiek, z ogromną kulturą i wiedzą. Na obozach klubowych wszyscy słuchają jego opowieści o zawodach, obozach, przygodach, rowerowych wyprawach w Bieszczady, czy spływach kajakiem z Suchedniowa do Gdańska.

Stefan Pawlukiewicz z zawodniczkami Orlicza

To Zdzisław wprowadził Stefana Pawlukiewicza do badmintona. Stefan był nauczycielem geografii i zrobił studia podyplomowe z wychowania fizycznego. W szkole zaczął się bawić w badmintona, gdy Ola wyjechała z Suchedniowa do Warszawy. Zawodnicy nadal trenowali i uczestniczyli w turniejach. Zdzisław zaczął organizować szkolne turnieje, nazwał je Grand Prix Suchedniowa, i teraz mają one XXXI edycję.

Wakacje w Grecji

Wakacje były nasze, badminton, obozy w Karkonoszach, Bieszczadach w Cisnej regularnie od wielu lat. Byliśmy też w Shabli w Bułgarii, gdzie trenowaliśmy z Sergiejem Kosenczukiem z Ukrainy ( niespodziewanie zmarł w 2015 r). Tak krok po kroku zdobywaliśmy umiejętności, doświadczenie uczyliśmy się geografii i historii odwiedzanych miejsc nie zaniedbując badmintona, który stał się dla nas istotą życia, sukcesów i naszej pasji.

Wiktoria Dąbczyńska
Najważniejsze trofea brązowy medal Mistrzostw Europy zdobyty w deblu z Aleksandrą Goszczyńską
Drużynowe Mistrzostwa Świata 2017 Yogjakarta Indonezja, wyjazd na wycieczkę Prambanan

Cdn

Kim uważał, że należy grać spokojnie, rozgrywać mecz, a ja jako trener znający Przemka od lat  uważałam, że powinien grać krótkie akcje, ostre gdyż jego typ budowy jest ciężki, mocny i  nie jest w stanie wytrzymać spokojnej gra na trzy sety. Szczególnie trudno było na zawodach. Ja mówiłam co innego, Kim mówił co innego, a Przemek denerwował się i w końcu nie wiedział jak ma grać. Niestety te różnice w poglądach na taktykę gry odbiły się ujemnie na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie 2008. Nasz mikst Robert Mateusiak/Nadia Kostiuczyk Zięba grał przeciwko zawodnikom Chińskiej Republiki Ludowej He Hanbin/Yu Yang. Był to decydujący mecz o wejście do czwórki. Kim Young Moon był wyrocznią i guru dla Mateusiaka.

Moim zdaniem taktycznie przegraliśmy ten mecz, ponieważ Kim uważał że koniecznie trzeba grać na dziewczynę, ja zaś uważałam, że tym razem trzeba grać na chłopaka! Była to zdecydowana różnica między nami trenerami. Końcówka powinna być grana na He Hanbin!

Dlaczego? Jako trenerka, mówi Klaudia, prowadziłam nasz mikst cztery miesiące wcześniej przed igrzyskami olimpijskimi i zgodnie z moja taktyką  wtedy czyli grą na mężczyznę (zdecydowanie słabszego) wygraliśmy ten pojedynek. Obserwowałam mikst chiński. Wiedziałam, że chłopak jest słaby psychicznie, słabszy od jego partnerki, dlatego cała grę skupiliśmy na nim. Wtedy wygraliśmy, zaś  w decydującym pojedynku na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie 2008, zmiana taktyki  zadecydowała o przegranym meczu. Dzisiaj można na ten temat tylko gdybać. 

W Pekinie zdobyliśmy trzy ósemki. Kim Young Moon zdecydował o zakończeniu pracy i wyjeździe z Polski. Rozstaliśmy się w miłej atmosferze. Jakiś czas później dowiedziałam się, że Kim wraca.  Panowie ( prezes Mirowski i trener Kim) dogadali się podczas igrzysk, ale mnie o tym nie poinformowali. Kim powiedział, że jeżeli będzie zatrudniony w Polsce to tylko jako trener główny!

Klaudia z reprezentacja Polski Kamila, Michał, Robert, Przemek, Nadia, Małgorzata

Prezes Mirowski zaproponował mi stanowisko asystenta, co nie odpowiadało moim ambicjom.  Kim przyjechał do Polski w kwietniu 2008 r. w sierpniu były Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, nie uważałam, że wyniki uzyskane w Pekinie są zasługą KIMA, dlatego odmówiłam mówiąc:

-Nie będę asystentką Kima.

Zaproponowałam inne rozwiązanie.

Ponieważ sytuacja w seniorach była ciężka, Michał Łogosz i Robert Mateusiak robili wszystko abym na stanowisku trenera czuła się źle, a to wpływało na innych zawodników. Ci, z którymi pracowałam gdy byli juniorami, znali mnie i wiedzieli jaka  jestem, miałam z nimi dobre kontakty, ale to się nie liczyło. Postanowiłam zaproponować inne rozwiązanie.

Zakończyłam pracę  z juniorami, w związku z tym że były trzy szkoły mistrzostwa sportowego,   było po kolejnej największej reformie w szkolnictwie. Szkoły nie były już na takim poziomie gdy zaczynałyśmy razem pracę, juniorzy byli coraz słabsi. Szwankował nabór, pracujący trenerzy nie prezentowali najwyższego poziomu, zaproponowałam abym   została trenerem kadry juniorów. W ramach swoich obowiązków będę jeździła po Polsce doszkalając trenerów, znałam wszystkich juniorów i miałam odpowiednie doświadczenie w pracy z tą kategorią wiekową. Chciałam aby wykorzystali moje doświadczenie nabyte przez osiemnaście lat pracy w Polsce.

Wiesz Jadwiga, ja nawet nie chciałam pieniędzy na moje wyjazdy w delegacje do szkół czy klubów, chciałam aby za to płaciły szkoły lub kluby, które chcą ze mną współpracować. Postawiłam jeden warunek, to samo wynagrodzenie co dotychczas. Niestety, tego nie mogłam otrzymać!

Wróciłam do Słupska, ale tam nie było do czego wracać. Tam badminton upadał. Nie było pieniędzy na nic. Chciałam pracować w klubie, ale nie było pieniędzy na wynagrodzenie dla mnie. Wzięłam kilka godzin w szkole na WSI i za pół roku pracy nauczyłam dzieciaki tego, co normalnie na początku mojej pracy zajmowało mi trzy lata. Miałam bogate doświadczenie, stworzyłam metodykę nauczania. Wtedy w latach 2008 -2009 jeździłam i uczyłam według swojej metody. Dzieciaki szybko uczyły się.

Klaudia z reprezentacją Rosji

 Klaudia kontynuuje swoją opowieść: W tamtych latach nie było spokoju w związku, cały czas coś się zmieniało coś się działo, częste zmiany pracowników a w 2011 r. wybrano nowego prezesa, więc moja kariera zaczęło zbliżać się do punktu  zero i  praca w naturalny sposób zakończyła się.

Wtedy dostałam propozycję z  rosyjskiego klubu w Ramenskoje (40 km od Moskwy). Miałam poprowadzić dwa zgrupowania, mieliśmy grać w superlidze fajna praca, dobre wynagrodzenie, oraz zupełnie inny stosunek do trenera. 

W Rosji nie ma różnicy pomiędzy trenerem mężczyzną czy trenerem kobietą!

Kolejne zwycięstwo Kamili Augustyn wychowanki Klaudii Majorowej

Ile razy w Polsce słyszałam od Michała i Roberta, że trener kobieta to jest nic! Żadna kobieta nie będzie nami kierowała! ( owszem wiele razy jako prezes związku w rozmowach z zawodnikami odczuwałam to na sobie)

W Rosji tego nie ma. Zawodnicy rosyjscy dotychczas byli prowadzeni w sposób „drastyczny”. Surowo, to była raczej musztra aniżeli trening. Ja poprowadziłam zajęcia inaczej. Spokojniej. Czułam że zawodnicy polubili ten styl pracy, mieli większy komfort mniej stresu, lubili mnie a ja zdobywałam ich zaufanie. Przekonywałam, że razem możemy zrobić fajne rzeczy. Pod koniec 2009 r zaproponowano mi stanowisko głównego trenera Rosji. Moje wynagrodzenie miało wynosić 8000 Rb to znaczy 80 $! Wyraziłam zgodę pod warunkiem, że będę jednocześnie pracować w Ramenskoje, bo dostawałam tam lepsze wynagrodzenie, musiałam zarobić na utrzymanie siebie, Olki która studiowała, musiałam pomagać mamie w Niżnym Nowogrodzie, no i miałam męża- Piotra Kubę Nowotnego. Jeździłam do domu.

Odpowiadała mi ta praca, bo w Polsce przecież też nie było łatwo, nie wspominając już Norylska.

Nigdy mnie nie rozpieszczano, o wszystko walczyłam więc i tym razem byłam dobrej myśli. Odpowiadała mi ta praca, ponieważ kierownictwo związku badmintona w Rosji razem z zawodnikami nastawione było na sukces.

Piotr Kuba Nowotny mąż Klaudii składa jej gratulacje!

W 2010 r. opracowałam program rozwoju badmintona w Rosji, na razie rezultatami był dobry wynik Wisłowa/Sorokina.  W deblu kobiet zdobyły złoto na Mistrzostwach Europy. Zdobyliśmy kwalifikacje do Londynu w 2012, i brązowe medale olimpijskie, ale te były przypadkowe, po dyskwalifikacji pary zawodniczek. My zaś zaczęliśmy odnosić sukcesy w Mistrzostwach Europy, zdobywaliśmy medale srebrne i brązowe, byliśmy zawsze w czołówce gier pojedynczych i podwójnych a w tym roku 2016 nasz debel mężczyzn, który zestawiłam Iwanow/ Sozonow zdobył najwartościowszy w badmintonie tytuł ALL England. Tylko reprezentanci Rosji stanęli na najwyższym podium. Pozostałe medale pojechały do Chin!

W 2011 r Ministerstwo Sportu Rosji zmieniło system finansowania. Obecnie wynagrodzenia za pracę są dobre sensowne, a kadra otrzymała dobre stypendia ( 1000-1500 Euro), co stworzyło profesjonalną bazę i życie zaczęło być łatwiejsze.

Nie zrealizowaliśmy planu stworzenia centrum badmintona w Ramenskoje, ze względu na sytuacje polityczno-ekonomiczną, oraz ograniczenia finansowe.

Gdy masz o badmintonie tyle wiedzy co ja, potrzeba zainwestować pieniądze, wiele pieniędzy, a brak centrum szkoleniowego generuje trudności.

Pomimo tego stworzyłam zespół trenerski składający się z młodych trenerów.

Jesteśmy w stałym kontakcie z naszym Ministerstwem. Marzę o powołaniu dwóch centrów szkoleniowych jednego dla seniorów i jednego dla juniorów, oraz o tym abyśmy zdobyli prawdziwe medale olimpijskie a nie przypadkowe.

Gdy zaczęłam pracować w Ramenskoje kupiłam tam mieszkanie i przeprowadziłam mamę, mieszkamy razem. Oczywiście przyjeżdżam do Polski bo tu mieszka moja córka i mąż. Na starość chciałabym zamieszkać w Polsce i dalej pracować z dziećmi.

W swoim wywiadzie Klaudia (mam 31  nagrań odpowiedzi na moje pytania) powiedziała:

– Gdybym jeszcze raz wybierała swoją drogę życia wybrała bym tak samo, takie samo życie, praca z młodymi ludźmi, sukcesy, poznawanie świata i ludzi.

Pobyt w Polsce zapamiętam na zawsze, wyrosłam dzięki tobie Jadwiga, bo pamiętam wszystko, jak kierowałaś mna i  moją trenerską karierą. Zaufałaś mi, stworzyłaś warunki do bycia trenerem, a ja starałam się rewanżować jak najlepszymi wynikami jakie osiągaliśmy. Bardzo ci za wszystko dziękuję!  Wierząc we mnie wykształciłaś mnie na świetnego trenera, a ja teraz jestem głównym trenerem badmintona Rosji. Moja droga z Norylska była długa, ale bardzo ważna.

Klaudio, to ja dziękuję za wiarę we mnie, za zaufanie, za to że wierzyłaś gdy mówiłam to możemy zrealizować a tego nie. Nie miałaś wątpliwości, tak było trzeba! Lubiłam pracę z tobą, wiedziałam, że twój charakter był ukształtowany przez północ, Norylsk, nadzwyczaj trudne warunki życiowe, wiedziałam, że nie mylę się, że jesteś zdeterminowana na sukces, bo w pamięci masz swoje trudne  lata młodości, których nigdy i nikt nie mógł ci zazdrościć. Inni by tego nie przetrwali. I o tym zawsze pamiętałam, byłaś twardą osoba, i ja byłam twardą  choć czasami razem po cichutku płakałyśmy ale naszych łez, nikt a nikt nie widział.

Tylko my dwie.

Na zakończenie zapytałam Klaudię o ulubione dania.  Oto co usłyszałam:

-Lubię jeść, uwielbiam nowe smaki, mam możliwość poznawania ich w różnych zakątkach świata, jednak najbardziej lubię rosyjski prawdziwy szaszłyk, łososia w koperkowym sosie w twoim wykonaniu Jadwigo twój żurek, którym nas częstowałaś przez wiele lat podczas zebrań zarządu w czerwcu  na twoim tarasie w Aninie, no i owoce mango i granaty.

Dlaczego zwróciłaś się w kierunku Buddyzmu?

W Rosji byłam ateistką, bo religia była tam zabroniona. W Polsce znalazłam książki ZEN, poznałam koleżanki, kolegów, uczestniczyli w kursach i tak się to zaczęło. Zrozumiałam ten światopogląd, który pomógł mi odpowiedzieć na moje pytania przyczyny i skutku, poza tym odzyskałam emocjonalną równowagę. Zrozumiałam, że trzeba cieszyć się życiem bo jest to fundament naszej działalności trzeba dawać i budować, aby następne życie było lepsze!

W dniu 27 kwietnia 2019 r. podczas Badminton Europe Gala Award – Klaudia Majorowa została uznana najlepszym trenerem Europy 2018 r. Serdeczne gratulacje popłynęły do Klaudii. Jestem i dumna i szczęśliwa. 24 lata temu spotkałyśmy się po raz pierwszy, dzisiaj Klaudia jest najlepszym trenerem Europy! Daleka drogę przebyła, a ja bardzo się cieszę, że pomogłam Jej w realizacji marzeń! Klaudio życzę Ci wielu sukcesów, spełniania marzeń, i w końcu wybudowania dwóch centrów szkoleniowych dla seniorów i dla juniorów! W życiu wszystko dzieje się po coś, nasze spotkanie nie było przypadkowe. Wierzę, że wspólnie z kolegami z Rosyjskiej Federacji Badmintona zdobędziecie jeszcze wiele medali. Powodzenia!

ps. Więcej o Klaudii, zawodnikach badmintona znajdziecie w książce pt: Moje podróże z lotka Wydawnictwo Edipresse 2017

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.