Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

W dniu 22 kwietnia 2023 r. odbył się w Warszawie, w Centrum Olimpijskim, Walny Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Członkami Zarządu zostali wybrani:

Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego

RADOSŁAW PIESIEWICZ

Członkowie Zarządu PKOl z ramienia MKOl

MAJA WŁOSZCZOWSKA

Członkowie Zarządu PKOl z listy Polskich Związków Sportowych dyscyplin olimpijskich

GRZEGORZ BACHAŃSKI – Polski Związek Koszykówki

ANNA BAJAN – Polski Związek Pięcioboju Nowoczesnego

JÓZEF BAŚCIUK – Polski Związek Łuczniczy            

LESZEK BLANIK – Polski Związek Gimnastyczny

TOMASZ CHAMERA – Polski Związek Żeglarski

ARTUR CHMIELARZ – Polski Związek Taekwondo Olimpijskiego

ANTONI CZYŻYK – Polski Związek Sportu Tanecznego

RADOSŁAW FRAŃCZAK – Polski Związek Golfa

WALDEMAR GOSPODAREK – Polski Związek Podnoszenia Ciężarów

RAFAŁ GROTOWSKI – Polski Związek Hokeja na Trawie

ADAM GÓRECKI – Polski Związek Biathlonu

ZDZISŁAW INGIELEWICZ – Polski Związek Sportów Saneczkowych

OTYLIA JĘDRZEJCZAK – Polski Związek Pływacki

MARIAN KMITA – Polski Związek Piłki Siatkowej

ADAM KONOPKA – Polski Związek Szermierczy

ADAM KOROL – Polski Związek Towarzystw Wioślarskich

GRZEGORZ KOTOWICZ – Polski Związek Kajakowy

CEZARY KULESZA – Polski Związek Piłki Nożnej

TOMASZ KWIECIEŃ – Polski Związek Strzelectwa Sportowego

RAFAŁ MAKOWSKI – Polski Związek Kolarski

ADAM MAŁYSZ – Polski Związek Narciarski

MIROSŁAW MINKINA – Polski Związek Hokeja na Lodzie

RYSZARD NIEDŹWIEDZKI – Polski Związek Zapaśniczy

GRZEGORZ NOWACZEK – Polski Związek Bokserski

DARIUSZ OLSZEWSKI – Polski Związek Rugby

HENRYK OLSZEWSKI – Polski Związek Lekkiej Atletyki

BARTOSZ PISAREK – Polski Związek Sportów Wrotkarskich

TOMASZ PORĘBA – Polski Związek Badmintona

PIOTR PUSTELNIK – Polski Związek Alpinizmu

JAN SADOWSKI – Polski Związek Surfingu

MACIEJ SOKOŁOWSKI – Polski Związek Curlingu

HENRYK SZCZEPAŃSKI – Związek Piłki Ręcznej w Polsce

DARIUSZ SZUMACHER – Polski Związek Tenisa Stołowego

FILIP SZOŁOWSKI – Polski Związek Triathlonu

OSKAR SZRAJER – Polski Związek Jeździecki

JACEK TASCHER – Polski Związek Łyżwiarstwa Figurowego

RAFAŁ TATARUCH – Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego

SZCZEPAN MAREK WIŚNIOWSKI – Polski Związek Bobslei i Skeletonu

JACEK ZAWADKA – Polski Związek Judo

Członkowie Zarządu PKOl – z listy Towarzystwa Olimpijczyków Polskich

KAJETAN BRONIEWSKI

ZBIGNIEW BRÓDKA

JERZY GARPIEL

TOMASZ KUCHARSKI

TOMASZ MAJEWSKI

RENATA MAUER–RÓŻAŃSKA

TADEUSZ MYTNIK

MIECZYSŁAW NOWICKI

JANUSZ GERARD PECIAK

TERESA SUKNIEWICZ-KLEIBER

ANDRZEJ SUPRON

STANISŁAWA WĄCHAŁA

Członkowie Zarządu PKOl – zgłoszeni przez Komisję Zawodniczą PKOl

AGNIESZKA KOBUS-ZAWOJSKA

Członkowie Zarządu PKOl – zgłoszeni przez członków olimpijskich

LESZEK CICHOCKI

ZENON DAGIEL

MAREK KRAJEWSKI

KS. EDWARD PLEŃ

PAWEŁ SZABELEWSKI

BOGUSŁAW WITKOWSKI

Komisja Rewizyjna PKOL

Komisja Rewizyjna

ROBERT PAPIS

TOMASZ ROSSET

ARKADIUSZ SOBIERAJ

TADEUSZ TOMASZEWSKI

ROBERT ŻOŁNIEROWICZ

Ela Jach

Autor: Jadwiga. 2 komentarze.
Z lewej Ela Jach z prof. Krystyną Prendowską wnuczką bohaterki Powstania Styczniowego Jadwigi Prendowskiej

Dzień po dniu poznawałyśmy się coraz lepiej, i wcale nam nie przeszkadzał fakt, że tylko wirtualnie. Już znałyśmy swoje głosy, rozmowy telefoniczne dawały możliwość wymiany zdań na tematy rodziny, dzieci i wnuków, a także naszych pasji. Okazało się, że Ela lubi ogród i spędza w nim mnóstwo czasu dbając o swoje kwiaty, zaś Włodek hoduje warzywa, których jest coraz więcej i więcej. Oczywiście wszystkie dobroci są przetwarzane stanowiąc zapasy na zimę.

Jednak myliłby się ten, kto pomyślał, że fajnie mieć tyle wolnego czasu na pracę  w ogrodzie, i pitraszenie w kuchni. Nie, nie i jeszcze raz nie. Z naszych rozmów powstał kolorowy i wielce urozmaicony obraz mojej nowej kuzynki.

Ela opowiada o ziemi świętokrzyskiej i za chwilę będzie zapoznawała grupę dzieciaków z eksponatami Muzem w Spichlerzu

Urodzona w Lipowym Polu w województwie Świętokrzyskim, ukończyła WSP w Kielcach, jest absolwentką pedagogiki opiekuńczo wychowawczej. Pracowała w szkole.

Poezją interesowała się od dziecka. Pisze wiersze, fraszki, limeryki, bajki dla dzieci i dorosłych. Rzeźbi w drewnie, interesuje ją kultura ludowa, zbiera regionalne pamiątki, które eksponuje w stworzonym przez siebie, małym muzeum- „Spichlerzu regionalnym”.

Jako poetka debiutowała w nauczycielskim almanachu „Świat i my”(1987), a jako fraszko pisarka w „Magazynie Słowa Ludu” (1989). Wydala sześć wierszowanych bajek dla dzieci „Bajki z przysłowiami” (1995)tomik poezji w 2005, zbiór fraszek i aforyzmów i wierszy satyrycznych. Nie wymieniam wszystkich wydanych pozycji gdyż jest ich bardzo dużo, podałam przykłady abyście choć trochę mieli wyobrażenie o Eli. Kolejne tomiki poezji wydane zostały w 2009, 2012, 2015, zaś w 2020 wydana została książka „Ścieżkami wspomnień”.

Ela tworzy kolejny obraz

Pod jej redakcją powstawał almanach twórców stowarzyszonych w Grupie Literackiej „Wiklina” jak również kilka tomików poezji członków „Wikliny”. Jej utwory znajdują się w ponad czterdziestu antologiach w tym ogólnopolskich i międzynarodowych, almanachach, pracach zbiorowych i wydawnictwach pokonkursowych, a ostatnio również publikuje w internetowych grupach poetyckich. Jest laureatką wielu konkursów poetyckich i satyrycznych. Dużym powodzeniem wśród miłośników poezji cieszy się „Kawiarnia Literacka”, której jest pomysłodawczynią i współprowadzącą.

Ela jest animatorką działań kulturotwórczych w Gminie Skarżysko Kamienna, gdzie mieszka. Często jest jurorką w szkolnych konkursach literackich i recytatorskich.
W „Spichlerzu Regionalnym” prowadzi lekcje muzealne i spotkania z poezją dla dzieci i młodzieży.

Za swoją działalność kulturalną otrzymała nagrodę POWIATOWE DĘBY, przyznaną przez Starostwo powiatowe w Skarżysku Kamienna. Jest członkinią Stowarzyszenia Autorów Polskich II Oddziału Warszawa.

Ela i Włodek Jach przeżyli ponad 50 lat tu na uroczystości wręczenia medalu za długoletnie pożycie małżeńskie

W spisie jej prac opublikowanych  w rożnych wydawnictwach jest pięćdziesiąt dziewięć pozycji oraz spis prac redakcyjnych a także pozycje gdzie pisała słowo wstępne. Bogaty dorobek literacki.

Ale to nie wszystko Nasza Ela maluje i to jak! Jedną z jej prac pokażę na blogu. Jak widzicie jedna Ela wystarczyłaby na obdzielenie kilku osób swoim talentem i tak mieliby ogromny dorobek literacki i zasługi w działalności na rzecz kultury.

I  sama Pani Ela Jach napisała do mnie z sugestią, że jesteśmy rodziną!!! Kto z was odpowiedziałby na tę sugestię przecząco? Ja nie, oczywiście nic nie wiedziałam o działalności i twórczości Eli, no nic to raczej kłamstwo, szybciutko bowiem zapoznałam się z jej życiorysem i profilem na FB. Zobaczyłam w niej osobę z pasją, osobę wielowymiarową, która pracuje dla swojej gminy, krzewiąc kulturę w dobrym tego słowa znaczeniu. Poetka, fraszko pisarka, twórca przez duże T.

Ela Jach poetka, wieczór literacki

Ucieszyłam się i złożyłam gratulacje. Mamy wspólne pasje ja kulturę fizyczną, ogród i pisanie bloga, Ona działacz kultury twórca i świetny organizator kulturalny, o czym miałam się przekonać już w październiku. Wtedy właśnie poznałyśmy się z Elą Jach. Przyjechała do Warszawy na spotkanie w Domu Literatury, takiej szansy nie mogłam przepuścić, wykorzystałyśmy ją, ale o naszym spotkaniu w realu napiszę w następnym poście.

Wasza Jadwiga

cdn

Genealogia rodzinna

Autor: Jadwiga. 5 komentarzy.

Kilka miesięcy temu otrzymałam wiadomość, która bardzo mnie zaskoczyła, otóż zakomunikowano mi, że w latach słusznie minionych, czyli gdy byłam dzieckiem liczącym około ośmiu lat przyjeżdżał do nas wujek Teofil. Hmmm… znałam tylko jednego Teofila, który był maszynistą i prowadził wspaniałe parowozy, o których wiersz napisał Julian Tuwim. Oczywiście mówię tu o książeczce pod tytułem Lokomotywa. Moja ulubiona książeczka, ulubiony wiersz  no i wujek.

Ela Jach Kobieta wielu talentów, poetka, malarka kolekcjoner regionalnych eksponatów

Wujek już nie  żył, a tu ktoś mi przypomina tamte dawne czasy. Nastawiona bardzo podejrzliwie, zaczęłam korespondować z panią Elą aby zdobyć więcej i więcej informacji. Krótko mówiąc po wymianie iluś postów, doszłam do wniosku, ze Ela jest prawdziwa, a nawet najprawdziwsza z krwi i kości pani, która jest żoną mojego stryjecznego brata Włodka! Ustalanie naszego pokrewieństwa i kontaktów zajęło nam trochę czasu, ale w końcu okazało się, że mój młodszy brat Zbyszek był zaprzyjaźniony z Włodkiem, który przyjeżdżał dość często do Warszawy i wtedy we dwóch odwiedzali a to bazar w Hali Mirowskiej, a to Ogród Saski, albo inne fajne miejsca im tylko znane. Ja od jakiegoś czasu nie mieszkałam w centrum, wyprowadziłam się na Sadybę i straciłam kontakt z wujkiem Teofilem a także z Włodkiem. Nie odprowadzałam już  naszego wujka na Dworzec Główny, gdzie na bocznym torze stała jego piękna lokomotywa, cała czarna z wielkimi złoto-czerwonymi kołami  buchająca parą i ogłuszająca nas gwizdem. Wtedy to był obowiązkowy spacer rodzinny najczęściej z mamą, wujkiem Zbyszkiem oraz ze mną bo myśmy te lokomotywę traktowali jak członka rodziny odwiedzającego nas co jakiś czas. Tamte czasy minęły, ja już pracowałam, wyszłam za mąż urodziłam córkę, i nie w głowie były mi jakiekolwiek lokomotywy nawet te rodzinne. Teraz musiałam wywiązywać się należycie z moich własnych rodzinnych obowiązków, a także studiów na Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego. Czasu na inne przyjemności zostawało mi niewiele. Napisałam o tamtych czasach kilka zdań, aby wyjaśnić brak kontaktów z bliska rodziną ze Skarżyska Kamiennej. Po wymianie różnych ciekawych informacji, ustaleniu rodzinnych koneksji, kto jest kim z kim jest skoligacony przyszedł czas na szereg rozmów telefonicznych aby pozyskać więcej ciekawych wiadomości. Na rozmowach, wymianie zdjęć, opowiadanych historiach minął nam prawie miesiąc. Już nie mówiłyśmy do siebie pani i pan, nawiązałyśmy familiarne stosunki, tym bardziej, ze w archiwach rodzinnych zarówno Eli jak i moim znalazłyśmy same zdjęcia, a ja opowiadałam kto jest kim i skąd.

Ela Jach układa słowa jak kamyki buduje dom dla nowego wiersza

W jednej z rozmów wpadłam na diabelski pomysł aby porozmawiać  o naszych kuzynach z mężem, który jest amatorem genealogiem, w jaki sposób mogłabym znaleźć odpowiedzi na wciąż istniejące pytania, które obydwie mamy. W ten sposób mąż podsunął mi pomysł rozpoczęcia poszukiwań w zbiorze geneteka.pl (taki zestaw słów genealogia + teka), który został utworzony chyba w 2006 r przez Polskie Towarzystwo Genealogiczne, które jest właścicielem tej platformy cyfrowej. O PTG i genetece nie będę tutaj pisała, znajdę inną okazję, bo historia powstania jest długa i piękna. Mówiąc krótko jest ona bardzo przydatna i w swoich zasobach posiada około kilkunastu milionów danych o urodzeniach, małżeństwach i zgonach w poszczególnych województwach, podzielonych na miasta miasteczka, wsie, gminy a także poszczególne parafie. Klikając na link geneteka.pl mamy bezpłatny dostęp do podstawowych danych naszych przodków.

Mając osobistego przewodnika po genealogii postanowiłam wykorzystać okazję i zając się poszukiwaniami korzeni rodzinnych zarówno ze strony koneksji po mieczu jak i po kądzieli. Aktualnie już czwarty miesiąc siedzę zakopana w papierach, ale nie sama, Ela i jej mąż mi pomagają, namówiłam jeszcze moja kuzynkę Halinkę a także naszą wspólna kuzynkę Ewę abyśmy wspólnie wyszukiwali nie tylko dokumenty, ale również pozyskiwali jak najwięcej danych o miejscach urodzeń, o zawodach jakie nasi przodkowie wykonywali, czym się trudnili, gdzie mieszkali, szukamy tego co nie jest zabronione przez RODO. Mamy już opisane usystematyzowane co najmniej cztery lub pięć rodzin, które wchodzą w główne drzewo genealogiczne. Praca jest niezwykle absorbująca ale też bardzo ciekawa. Aby móc włączyć kolejną rodzinę ( składającą się z kilkudziesięciu osób) trzeba analizować dane z geneteki, kojarzyć, cierpliwie wpisywać, mając na uwadze cały czas kogo szukamy jakiego protoplasty, kim byli jego rodzice, siostry i bracia, abyśmy nie poszli fałszywym tropem i omyłkowo nie przypisali obcych osób, które z nasza rodziną nie maja nic wspólnego.

Ciekawa praca, mozolna, ale wolę ją od ciągłego wsłuchiwania się o walkach na froncie Rosja –Ukraina, o wielu nie do uwierzenia sytuacjach, o setkach niepotrzebnie zabitych osób, o zabijaniu, zabijaniu, zabijaniu młodych ludzi zarówno po jednej jak i po drugiej stronie, w imię chorych ambicji ludzi trzymających władzę. Ile dobrego można było zrobić za pieniądze przeznaczane na wojnę, oczywiście doskonale rozumiem po co i dlaczego, ale my Polacy przeżyliśmy swoje, i nie chcemy więcej wojny, za to jestem ogromnie dumna z nas wszystkich, że w tak trudnej sytuacji narodu ukraińskiego, potrafiliśmy otworzyć swoje serca, domy i dobrowolnie pomagać uciekinierom z Ukrainy!

W naszej okolicy nie ma rodziny, która  nie pomagałaby kobietom i dzieciom, staramy się wspierać, nie tylko finansowo, choć to jest ważne, jesteśmy wdzięczni armii ukraińskiej, że walczy, bo walczy nie tylko dla siebie, walczy również za nas.

A dalszych losach Eli, Włodka, Haliny, Ewy i moich poszukiwaniach będzie w następnym poście

Wasza Jadwiga                                      

Cdn.

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.