Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Archiwum miesiąca listopad 2010

Święta zaczynają nam wchodzić do domów drzwiami i oknami. W sklepach rozpoczyna się wielkie bum!!! Kolędy, dzwoneczki, a w mojej zaprzyjaźnionej kwiaciarni Flora Point zmiana wystroju. Jest pięknie świątecznie, a bombek tysiące. I takie i takie i czerwone i zielone i brązowe i z koronkami i żaby magiczne na szczęście i latarenki i latarnie i choinki, sztuczne i prawdziwe n,a razie tylko w doniczkach, ale jeszcze chwilka i będą duże prawdziwe i być może pachnące. Poszłam, aby zobaczyć jakie trendy w ubieraniu choinki w tym roku będą panowały. I tu wielki szok. Bollywood najprawdziwszy, a więc kolory fioletowe, zielone, różowe, jasno różowe i ciemno różowe, ale też jest dużo choinek przystrojonych w same srebra z takimiż bombkami, czy też czerwone lub  z przeważającymi kolorami złota. Byłam też po to, aby nabrać smaku na jakiś szczególny detal na choince, aby dzieci powiedziały: znowu coś fajnego wymyśliłaś. Niestety nie zdecydowałam się na konkretny wybór. Muszę wszystko przejrzeć i jeszcze raz pomyśleć, jakby wykorzystać to co mam, dodając tylko pikanterii poprzez detale, tak by choinka była taka sama, ale zupełnie inna.  Jutro znowu pojadę do Flora Point, ale tym razem z aparatem fotograficznym, aby Wam pokazać wszystkie proponowane przez panią Izabelę Kaszubę cuda.  Dziewczyny pracujące razem z nią już od miesiąca przygotowywały nowe dekoracje, a że lokal znacznie się powiększył, sceneria jest bajkowa. Lubię ten stan wybierania, oglądania i obmyślania, co by tu zrobić, aby zaskoczyć najbliższych. Pewne pomysły już krążą w moich myślach , ale nie uprzedzajmy, zobaczymy czym się to skończy.

Teraz chcę zaproponować stare – nowe przepisy dotyczące Adwentu no i oczywiście Świąt Bożego Narodzenia.  Oto pierwszy przepis na:

Ciasteczka adwentowe

Składniki: 70 dkg maki krupczatki, 30 dkg masła, 20 dkg cukru pudru, 5 żółtek, 1 jajko, białko do smarowania, możemy dodać kilka kropli zapachu jeżeli ktoś lubi

Wykonanie: do miski lub na stolnicę wsypujemy mąkę, cukier puder, dodajemy masło, oraz żółtka, siekamy nożem a następnie zagniatamy ciasto, wkładamy do lodówki na 10 minut (lub do zamrażarki)

Po tym czasie wyjmujemy i formujemy wałeczki o długości do 10 cm. Z ciasta układamy i formujemy cyferki, ósemki i inne (mogą być te które nam przynoszą szczęście), smarujemy białkiem, maczamy w maku, pieczemy na złoty kolor w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

Advent Cookies

 700 grams of Krupczatka flour, 300 grams of butter, 200 grams of sugar, 5 egg yolks, 1 egg,   

Mix flour, sugar, butter and yolks. Leave in the fridge for 10 minutes.  Form 10 cm long rollers and make of them favourite shapes, like letters or numbers. Spread some egg whites on them and sprinkle cookies with poppy seeds. Bake until gold in 180 degrees.

Wynalazłam w swoich starych notatkach kilka przepisów na tort makowy, oto jeden z nich:

Składniki: 30 dkg maku, 5 dkg tartej bułki, 2 łyżki miodu tego który aktualnie mamy w domu, olejek migdałowy, 8 całych jaj, 25 dkg cukru pudru, orzechy włoskie (ilość  wg uznania ), mleko 0,5 litra do zaparzania maku

Wykonanie: mak zaparzamy gorącym mlekiem, lekko podgotowujemy, odstawiamy na 30 minut. Odcedzamy mak, mielimy raz przez sitko normalne i 2 razy przez sitko o małych oczkach tak, aby masa była jednolita. Dodajemy bułkę tartą, miód, kilka kropli olejku migdałowego, orzechy włoskie mogą być lekko zmielone. W misce ustawionej na garnku z gotującą wodą ubijamy na parze 8 jaj z cukrem pudrem – najlepiej mikserem około 5-7 minut. Z masy odlewamy kubeczek na później. Resztę masy jajecznej mieszamy z makiem  lekko, ale szybko, wlewamy do tortownicy nasmarowanej masłem i obsypanej tartą bułką. Pieczemy w dobrze nagrzanym piekarniku 5 minut w temperaturze 200 stopni i 35 minut w temperaturze 180 stopni.

Masa kawowa : 20 dkg masła ucieramy w misce z 5-8 dkg cukru pudru, dodajemy 2-3 łyżki kawy rozpuszczalnej, ucieramy do momentu, gdy kawa cała jest utarta, do tego dodajemy odlaną wcześniej masę jajeczną, dodajemy 2-3 łyżki spirytusu lub koniaku lub co kto ma, aby masa nabrała pikanterii. Wystudzony tort makowy smarujemy masą, możemy również tort przekroić wzdłuż  na pół i posmarować spodni blat tortu masą, a następnie wierzch. Ja wierzch posypuję wiórkami kokosowymi, aby tort wyglądał tak, jakby go śniegiem zasypało. Życzę smacznego!

Ciasto drożdżowe bardzo proste

Składniki: 4 szklanki mąki, 10 dkg drożdży, 1,5 szklanki cukru, kostka masła, 4 jajka, 1 szklanka mleka, zapach wg uznania co kto lubi, rodzynki ilość zależy od nas ile kto lubi, może być skórka pomarańczowa, jeżeli ktoś lubi.

Wykonanie: na tarce jarzynowej ucieramy masło, dodajemy cukier, jajka, pokruszone drożdże, ciepłe mleko, mieszamy i odstawiamy na 2 godziny. Po tym czasie dodajemy mąkę, zapach, ewentualnie rodzynki mieszamy, wylewamy na blachę posmarowaną masłem obsypaną bułką tartą lub na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy 1 godzinę w piekarniku w temperaturze 150 – 160 stopni. Po upieczeniu posypujemy cukrem pudrem przez siteczko lub kruszonką lub lukrem. Smacznego!

Yeast cake

 4 glasses of flour, 100 grams of yeasts, 1.5 glass of sugar, 250 grams of butter, 4 eggs, 1 glass of milk, Raisings and orange peel  

Grate butter, add sugar, eggs, yeasts and milk. Add raisings and orange peel.  Leave for 2 hours. Bake for 1 hour in 150-160 degrees. Sprinkle with sugar.

 Więcej przepisów podam w kolejnych wpisach.

Przepisy z własnej kolekcji podała

Wasza Jadwiga

8 grudnia 2010 r. minie pierwszy rok mojego blogowania.  Dzisiaj czyli 25.11.2010r. sprawdziłam statystyki: wejść  44 457, wpisów 162 , komentarzy  1961. Jak na początkującego blogowicza wynik całkiem niezły. Postanowiłam ufundować drobne nagrody dla tych z Was, którzy napiszą komentarz 1999, 2000 oraz 2001.

Nagrody będą przesłane na Wasze adresy, a imiona zwycięzców  podane na moim blogu. Miło mi poinformować, że nagroda główna za 2000 wpis to komplet rakietek do badmintona, nagroda za wpis 1999 – książka, oczywiście ” Historia badmintona w Polsce”, nagroda III za wpis 2001 to również książka „Nauka badmintona w weekend”. Będą też nagrody pocieszenia, ale to na razie sekret. Książki będą miały dedykację  autorów.

Zapraszam do zabawy wszystkich miłych czytaczy.

Pozdrawiam niezwykle serdecznie i do następnego postu o Gejszach ( już się pisze… tfu, moja polonistka mówiła: „nie pisze się, pisze to diabeł palcem po ścianie”) no cóż, nauka nie idzie w las tylko w nas.

Do miłego usłyszenia

Wasza Jadwiga

W dniach 20- 21 listopada 2010 r. po raz pierwszy w Polsce odbył się Festiwal  Kultury Japońskiej, zorganizowany przez Ambasadę Japonii w Polsce. Podczas Festiwalu odbywały się wystawy i warsztaty prezentujące dziewiętnaście tematów takich jak: ceremonie parzenia herbaty, sztukę tworzenia obrazów z japońskiego papieru czerpanego, kaligrafię, akwarele japońskie, ceramikę współczesną, kompozycje bonseki – czyli miniaturowe obrazy, malowane na tacy przy użyciu piasku, żwiru, drobnych kamieni. Jest to forma japońskiego ogrodu kamiennego (karesansui). W sobotę w dniu 20 listopada odbył się koncert i pokazy, w których uczestniczyły chóry, Zespół Mandolin, Pieśni Lirycznych, Zespół Taisho-Goto. Odbył się pokaz kimon i ikebany oraz koncert fortepianowy muzyki Fryderyka Chopina. Występy rozpoczął Zespół Taisho- Goto, czyli panie grające na instrumentach posiadających struny. Instrumenty muzyczne stały na stołach, a panie grały specjalnymi kostkami na strunach, lewą ręką poruszając po gryfie lub jego odpowiedniku, aby wyczarować dźwięki. W ten sposób odegrano kilka japońskich pieśni, jak również polską bardzo znaną w Japonii  piosenkę „ Szła dzieweczka”, którą Pani prowadząca zapowiadała w sposób następujący: A teraz znana polska piosenka”Sziła dziewieczka” oraz „kukułeczka” . Następna prezentacja to Chór Utagoe – Radosny Śpiew. Przedstawił piosenki japońskie oraz „Sziła dziewieczka” i „Hej mój Jasinek”. Oklaski i brawa wielce zasłużone. Kolejnym był Zespół Mandolin brawurowo poprowadzony przez Panią, która jednocześnie grała na mandolinie pierwszym głosem. Widać było, że muzykowanie sprawia jej wielką radość, a prowadzenie tego zespołu to wielka przyjemność. My zaś bawiliśmy się przy dźwiękach mandolin i wspólnie odśpiewaliśmy piosenkę „Szła dzieweczka” i „Sto Lat”.

Kolejny Zespół to Zespół Pieśni Lirycznych, który wykonał piękne pieśni japońskie, a prowadzony był przez byłą śpiewaczkę operową. Nie zabrakło Chóru reprezentującego Polskę. Chór Zacisze, który odśpiewał „Cichy wieczór”, „Laurę i Filona,”  oraz trzy pieśni japońskie w tym hymn „Sakura”. Oczywiście kulminacyjnym momentem wieczoru był pokaz prawdziwych japońskich kimon. Nie zdążyłam niestety odnotować wszystkich ich nazw, ale to co zapisałam postaram się przekazać. Po pierwsze w Japonii moda noszenia tradycyjnych kimon raczej należy do przeszłości. W wielkich miastach na ulicy jeansy, koszule, swetry, a jeżeli do pracy to garnitury i kostiumy. Japonki gustują w ubraniach markowych i im lepsza firma cię zatrudnia, tym lepsza marka kostiumu. To samo dotyczy garniturów oraz akcesoriów (zegarków, spinek, okularów, czy gadżetów typu ipod, itp.,itd.).  Młodzi ludzie ubierają się różnie w zależności od upodobań i stylu, w jakim chcą się nam zaprezentować (punk, heavy metal czy lolitki młode dziewczyny). Jednak należy stwierdzić, że są takie święta i okazje, gdzie żaden Japończyk nie założy nic innego niż tylko i wyłącznie kimono.  Ponieważ w Japonii, tak jak i w Polsce, są cztery pory roku, kimona dostosowane są do każdej pory. Co należy wiedzieć o kimonie? Jest to ubiór, który w lecie nazywa się Yukata, gdyż jest uszyty z prawdziwej bawełny zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Różni się oczywiście wzorem nadruku na bawełnie oraz ilością zużytego materiału. Kimono zawsze posiada pas  (obi) i ten w zależności od kimona jest zawsze bardzo ozdobny. Udało nam się zrobić zdjęcia z tego pokazu, choć nie było to zgodne z prośbami prowadzącej, ale przepraszamy za to. Nie mogliśmy przecież obejrzeć pokazu i nie podzielić się z Wami moimi czytaczami, tym co tak pięknie prezentowały Panie z Ambasady oraz grupa polskich studentek Japonistyki i jeden student. Prezentowano kimona w kolejności letnie bawełniane Yukata ( nasze studentki na zdjęciach w kolorowych bawełnianych kimonach oraz ich kolega, na nogach klapki typu „japonki”). Choć na uszycie kimona zużywa się dużo materiału, sposób zakładania i noszenia jest zawsze taki sam: ciasno, z utrudnieniami w chodzeniu, dlatego Japonki chodzą „drobiąc” kroki, ponieważ nie mogą chodzić inaczej. Tylko kimona bawełniane są lekkie i przewiewne, ponieważ noszone są w lecie, kiedy temperatura wynosi około 30 – 32 stopni Celsjusza i jest bardzo wilgotno. Wtedy inne kimona byłyby nie do założenia. Natomiast wiosna, jesień i zima to kimona uszyte z prawdziwego jedwabiu, a na jedno kimono zużywa się około 12 metrów. Należy do tego dodać jeszcze spodnie kimono, plus  pas ozdobny obi, oraz w zimę dwa spodnie kimona plus wierzchnie kimono i pas ozdobny razem około 20 kg ciasno owiniętego jedwabiu wokół sylwetki. Jak można wtedy iść szybko śpiesząc się do autobusu lub metra? To prawie niemożliwe, mając na nogach „japonki na koturnach” (gata), a do tego na nogach specjalne skarpetki z  jednym dużym palcem, które pozwalają nam założyć to obuwie.

A oto co znalazłam w internecie na temat kimon. Jest to ciekawy artykuł pana Kornela Drzewińskiego cyt: „…Historia ubioru w Japonii zaczyna się kilka tysięcy lat temu lecz dopiero w okresie Heian (794-1180) i Edo (1603-1867) dokonało się gruntowne jego przeobrażenie, które doprowadziło do powstania współczesnego kimona. Sztuka wykonania, zakładania i noszenia kimona jest określana jako Droga Ubioru (Sodo), której filozofia w swoim założeniu opiera się na istocie piękna, harmonii i szacunku dla innych i jest żywym przekazem miłości. Estetyka kimona nie polega na wyróżnianiu się, ale na harmonii z otoczeniem. Kimono jest przejawem japońskiej sztuki i tradycji, a także jest oryginalnym ubiorem w skali całego świata. Podstawowym elementem ubioru w okresie Edo było kosode, które stało się wzorem dla ubioru noszonego do dziś pod nazwą kimono. Niektórzy historycy sztuki przyjmują, że w środkowym okresie Heian arystokratki wkładały jedwabne kosode jako pierwszą, przylegającą do ciała warstwę, a na nią zakładały kilkanaście nieraz warstw, które składały się na strój zwany kasane shozoku. Termin „kimono“ oznacza dosłownie „rzecz do noszenia“. Ki – pochodzi od czasownika „kiru“ (wkładać, nosić), mono – oznacza „rzecz“. Współcześnie, kimona wykonuje się z bawełny, lnu, jedwabiu lub wełny na okres zimy. Tkaniny te mogą być farbowane, malowane oraz haftowane. Malowanie pejzaży na kimonach, które miało swój szczytowy okres w XVII wieku. wiązało się z wcześniejszą tradycją malowanych jedwabnych zwojów pionowych (kakemono) lub poziomych (emakimono), parawanów i wewnętrznych ścian pomieszczeń. Dużą popularnością cieszyły się w okresie Edo widoki z Kioto (które było wówczas centrum produkcji kimon) oraz sceny z życia codziennego. W tym okresie powstało też wiele kimon, na których elementy kaligrafii japońskiego pisma łączyły się m.in. z motywami kwiatów czy drzew. Często pojawiały się słowa lub cytaty ze słynnych poematów lub antologii poezji waka Kokinwakashu (915-920r.) czy Wakanroeishu (1013r.). Arystokraci z okresu Heian zapoczątkowali umieszczanie herbów rodowych na kimonach. Używali ich także wojownicy z okresu Muromachi. Liczba herbów (1 /2 /5), rozmieszczonych w ustalony sposób, zależała od rodzaju kimona. Po odpowiedniej stylizacji kimono począwszy od XVI w. pełniło także rolę kostiumu teatralnego w teatrze no i kyogen oraz od XVII wieku w teatrze kabuki. Fascynacja kulturą zachodnio – europejską w okresie Meiji (1867-1912) spowodowała, że zaczęto nosić ubrania w nowym stylu. Szczególnie po II wojnie światowej, tradycyjne kimono stało się rzadko używanym, kosztownym i luksusowym nabytkiem. Na terenie Japonii powstało Stowarzyszenie Konsultantów Kimona Sodo oraz Akademia Kimona Sodo, których celem jest szerzenie wiedzy wśród młodego pokolenia Japończyków i na świecie na temat kimona, jako narodowego stroju japońskiego. Kimona i haftowane pasy obi często przechodzą w darze z pokolenia na pokolenie i stają się cenną pamiątką rodzinną.
Pomimo, że w Japonii istnieje obecnie powszechne upodobanie do zachodniego sposobu ubierania się, podyktowane wygodą i niską ceną, to w kimonach nadal wita się Nowy Rok, odbywają się ceremonie ślubne, jak również noszone są podczas wielkich specjalnych uroczystości. Urok kimona polega na tym, że dodaje każdemu gracji oraz wyszukanej elegancji. Od około poł. XVI w. krój kimona damskiego i męskiego jest taki sam. Zróżnicowana jest tylko długość rękawów kimon mężatek i kobiet niezamężnych. Kimono kobiece jest krojone z kawałka materiału dł. ok.12 m i szer.ok.36cm. Poszczególne części wykroju mają taką samą szerokość, niezależnie od wzrostu i sylwetki. Długość rękawów dopasowywana jest indywidualnie. Wykrój kimona dla kobiety jest dłuższy o ok.20cm od jej wzrostu. Nadmiar materiału podwija się pod pasem obi. Wykrój na kimono męskie dopasowuje się do określonego wzrostu. Przód wykroju składa się z 6 elementów:
– górna część kołnierza (tomoeri)
– dolna część kołnierza (eri)
– lewa wierzchnia poła (shitamae)
– prawa spodnia poła (uwamae)
– dwa doszyte pasy materiału (okumi), równych połowie shitamae i uwamae.
Rękawy (sode) są prostokątne, a ich dolna część zwie się (furi) i pozostaje niezszyta do połowy od strony pachy. Przód kimona zwie się (mae migoro), a jego tył (ushiro migoro).Pod kimono zakłada się dwa rodzaje bielizny, bezpośrednio przylegające do ciała (shitagi) oraz podobną w kroju do kimona, węższą (nagajuban) przewiązaną pasem (obishitajime). Kimono uzupełniane jest dodatkami w postaci pasa (obi), białych skarpetek z jednym palcem (tabi), obuwia typu drewniaki na wysokim obcasie (geta), wykonanego dawniej z drewna paulowni lub sandały na niższym obcasie (zori) oraz torebki dla kobiet – ściąganej sznurkiem sakwy lub torebki w stylu zachodnim. Pas obi z okresu Edo był wynikiem ewolucji sznura oraz wąskich pasów jakich używano w przeszłości. Obecnie najczęściej są stosowane cztery rodzaje pasa obi: maru obi, fukuro obi, nagoya obi i hanhaba obi, które zakłada się w zależności od uroczystości czy innych okazji. Kimona męskie przewiązuje się pasem (kaku obi) a yukatę – szarfą (heko obi) stosowaną także przy kimonach dzieci.
Do kimona zamężne kobiety tradycyjnie czeszą się w koki ozdobione dużymi szpilami lub grzebieniem. Niezamężne kobiety upinają włosy do góry w dowolny sposób lub współcześnie noszą krótko obcięte włosy.
W okresie Edo mężczyźni zarzucali na kimono kurtę (haori), która na przeł. XIX i XXw. stała się modna także wśród kobiet.Współczesne kimona można podzielić ogólnie na męskie i kobiece oraz sklasyfikować w/g stanu cywilnego (mężatki i kobiety niezamężne), a także z uwagi na porę roku. Dzieci są ubierane w kimona bardziej kolorowe przy okazji różnych uroczystości. Najmniejsze dzieci noszą kurteczkę (hanten). Niezamężne kobiety noszą kimona (furisode) z szerokim rękawem, czasami furisode wpuszczane jest do spodni (hakama), mężatki noszą kimona o węższych rękawach zwane (tomesode), wizytowe kimono (homongi) może być noszone przez panny i mężatki. Męski odświętny, ślubny ubiór stanowi kimono oraz spodnie hakama. Panna młoda ubiera białe kimono i białe (uchikake), zamieniane potem na wielobarwne uchikake. Podobna w kroju do kimona jest yukata – letnia, bawełniana szata, używana także jako szlafrok po kąpieli. Yukatę wiąże się pasem hanhaba obi o szer. ok.15cm i dług. ok.3m. Z okazji dziesiątej rocznicy intronizacji cesarza Akihito, w październiku 1999r. w Muzeum Narodowym w Kioto otwarto wystawę kolekcji „Kyoto Style –Trends in 16th- 19th Century Kimono”.  W roku 1998 w Filharmonii Narodowej odbył się pokaz kimon, no i oczywiście w sobotę 20 listopada. Na zdjęciach obok możemy zobaczyć kimona i modelki”.

Kimona i tkaniny znajdują się także w zbiorach Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej „ Manngha” w Krakowie, Muzeum Narodowym w Krakowie i w Warszawie.

Wydaje mi się, że tematyka japońska jest fascynująca szczególnie dla osób, które nie były w Japonii, a ze względu na odległość naszych krajów i odrębność kulturową przedstawienie tych materiałów uznałam za doskonalenie naszej wiedzy historyczno – obyczajowej. Nam Japonia kojarzy się z II wojna światową, a obecnie z rozwiniętym gospodarczo państwem oraz kapitalną elektroniką na potrzeby przemysłu, jak również do użytku codziennego.

Osobnym rozdziałem w życiu Japonii jest historia samurajów oraz Gejsz.

Tematy kuchni japońskiej,  Gejsz i ich edukacji chciałabym przedstawić w następnym poście, gdyż miałam to szczęście i byłam w Japonii w 2007 r  w Osace i Kioto – sławnym mieście Gejsz.

O Festiwalu Kultury Japońskiej zorganizowanym przez Ambasadę Japonii w Polsce opowiadała

Wasza Jadwiga

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.