Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Wpisy oznaczone ‘antipasti greckie oliwki’

Sobotni lunch

Sobotni lunch

W sobotę rano jedziemy ze ślubnym na targ, aby kupić świeże warzywa i owoce. Pomidory, czerwone, żółte i czerwone podłużne, cukinia i bakłażany oraz borówkę amerykańską. Po wczorajszej wizycie u znakomitej pani doktor, która jest nadzwyczajnym specjalistą w zakresie AMD zakupiliśmy również żółte grapefruity i pomarańcze. Zgodnie z zaleceniem ślubny ma obowiązkowo rano wypijać sok z grapefruita i pomarańczy. Skoro tak radzi światowej sławy specjalista, trzeba się dostosować, zakupy zrobiono.

W sobotę mam do wykonania wiele prac, więc lunch będzie szybki. Postanawiam zrobić zupę pomidorową ze świeżych pomidorów i sałatę z pomidorów z mozzarellą i bazylią polaną oliwą i octem balsamico z Modeny.

Oto przepis na szybka zupę pomidorową:

Składniki: 6 pomidorów obranych ze skórki ( do miski wkładam pomidory, których skórkę lekko nacinam, zalewam gorącą wodą, po kilku minutach wyjmuję wkładam do zimnej wody i w ten sposób przygotowany pomidor obieram z szybkością światła) 4 ząbki czosnku, jeżeli ktoś nie lubi może pominąć ten składnik, 3 łyżki oliwy

Wykonanie: Do garnka wlewam oliwę, podgrzewam na ogniu, dodaję obrany i posiekany czosnek, chwilę podsmażam, wrzucam pokrojone pomidory, podlewam 0,5 l wody mineralnej, (jakiej kto ma) i duszę pod przykryciem około 20 minut. Gdyby okazało się, że pulpy jest stanowczo za mało możemy dolać dwie puszki całych pomidorów pelati. Ja kupuję włoskiej produkcji. Zupę odstawiam z ognia, miksuję dodaje szczyptę soli oraz łyżkę masła i to wszystko. Podaje ją z kluseczkami lanymi lub saute, wszystko zależy, kto co lubi i jaką dietę preferuje. Nie dodaje jednak żadnej śmietany, aby nie stracić smaku świeżych pomidorów. Dzisiaj podałam zupę w bulionówkach  z kilkoma lanymi kluseczkami.

Sałata z pomidorów z serem mozzarella

Składniki: dwa duże pomidory, dwie kulki sera mozzarella, 4 listki sałaty kędzierzawej zielonej, oliwki zielone, papryczki nadziewane serkiem, świeża bazylia

Na umyte i rozłożone na talerzu listki sałaty kędzierzawej położyłam plastry pomidora przekładane plastrami sera mozzarella, porwałam listki bazyli i ułozyłam ja na wierzch sałatki, posoliłam, polałam oliwą z pierwszego tłoczenia oraz posypałam pieprzem. Osobno w miseczkach podałam oliwki i papryczki nadziewane serkiem. Na osobnych talerzykach podałam własnoręcznie przygotowaną oliwę smakową. Do kolby wrzuciłam zioła oregano i tymianek wlałam oliwę z pierwszego tłoczenia, po tygodniu oliwa jest aromatyczna i pyszna znakomicie zastępuje masło i jest błogosławieństwem dla naszego przewodu pokarmowego (teraz w Lidlu trwa tydzień grecki, warto się pofatygować, aby zakupić świetną grecką oliwę, a kto lubi także i grecką chałwę).

Oto cały lunch przygotowany i podany, zrobiłam go w 25 minut. Do tego podałam ciemne pieczywo i zaprosiłam ślubnego do stołu. No może brakowało tylko białego lub czerwonego wina, ale to podam przy większej okazji. Woda mineralna doskonale zastąpiła wszelkie napitki.  Polecam ten sposób przygotowania szybkiego lunchu, który z racji ogromnego wysypu pomidorów jest prosty, zdrowy i smaczny. Dla tych, którzy jednak wolą jeść w porze obiadu coś gotowanego podaje doskonały przepis na

Udziec indyka w warzywach

Składniki: 2 wytrybowane udźce indyka, pachnąca włoszczyzna w wersji XXL, 3 łyżki oliwy 2 cebule i czosnek wg uznania ja dodaje główkę obrana i posiekaną

Wykonanie: do garnka wlewam oliwę wrzucam czosnek, przesmażam i wkładam mięso z udźca, które szybciutko obsmażam ze wszystkich stron w ciągu pięciu minut. Dodaje wymyta i obraną włoszczyznę, którą kroję w plastry, ale wcale nie takie cienkie, seler w słupki. Wkładam do garnka, wlewam pół litra wody gotowanej, dusze pod przykryciem około godziny i dwudziestu minut. Pod koniec duszenia wrzucam dwie kostki bulionu z cielęciny. To wszystko. Sprawdzam czy udziec jest dostatecznie miękki i słony. Powinien rozpływać się ustach. Takie mięsko podaję z makaronem papardale (szerokie wstążki, kupuję również w Lidlu kilka paczek, gdy trwa tydzień włoski), dla dzieci proponuję ziemniaki z sałatą. Potrawa nie tylko łatwa do wykonania, ale aromatyczna, marchewka, pietruszka i por oraz seler ulegają rozgotowaniu i nikt nie wie, że aromat mięska pochodzi ze zwykłej włoszczyzny. Zaczyna się szkoła, warto pomyśleć o takich nieskomplikowanych daniach.

Pozdrawiam serdecznie życzę miłego wypoczynku

Wasza Jadwiga

 

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.